Od kwalifikacji rozpoczęła się szósta edycja słoweńskiego turnieju Planica 7. Dla skoczków będzie to ostatni weekend z Pucharem Świata w tym sezonie. Dal gospodarzy będzie to sentymentalne zakończenie edycji, bowiem z profesjonalną karierę żegna się Peter Prevc, który również nie jest bez szans jeśli chodzi o Małą Kryształową Kulę. Dziś popołudniu Kryształową Kulę odbierze młodsza siostra utytułowanego skoczka Nika.
Kosmiczny lot polskiego skoczka i porażka o pół metra
Jako pierwszy z Polaków z progu odbił się Maciej Kot (nr 12), który wylądował na 190 m. Niestety to nie wystarczyło na przebrnięcie kwalifikacji (43. miejsce).
Awans do jutrzejszego konkursu zapewnił sobie Dawid Kubacki (nr 26), skacząc 204 m (26. miejsce).
Przed skokami naszych reprezentantów doszło do kilku upadków. Prawdopodobnie przyczyną był zbyt twardy zeskok. W nocy w Planicy miał miejsce przymrozek.
W porannych zmaganiach na Letalnicy (HS240) wystartowało sześćdziesięciu skoczków z czternastu reprezentacji. Do piątkowego konkursu awansowało czterdziestu skoczków.
Fenomenalną próbą popisał się szósty lotnik globu Piotr Żyła (nr 33). 36-latek przeskoczył rozmiar skoczni lądując na 241 m. To tylko siedem metrów bliżej niż jego rekord życiowy ustanowiony na... Letalnicy. Po próbie Polaka platforma startowa została obniżona.
Pół metra za punkt K wylądował Kamil Stoch (nr 47), który również zakwalifikował się do konkursu (200,5 m). Tym samym zajął 25. pozycję.
Ostatni z Polaków zaprezentował się najwyżej plasujący się w klasyfikacji w lotach narciarskich Aleksander Zniszczoł (nr 51). 30-latek oddał lot na odległość 211 m i pewnie awansował do zawodów (17. miejsce).
Pierwszym liderem Planica 7 został Ryoyu Kobayashi (230 m). Za Japończykiem uplasował się Polak tracą zaledwie 0,6 pkt.
Rekord Polski w Planicy
Najwięcej razy ze zwycięstwa cieszył się Austriak Gregor Schlierenzauer - 5. Z kolei rekordzistą obiektu jest obecny wicelider PŚ Kobayashi. W 2019 roku Japończyk pofrunął 252 m. Z kolei rekordzistą Polski w długości lotu jest Stoch - 251,5 m. Mistrz olimpijski kilkukrotnie stawał tutaj indywidualnie na podium, w tym na najwyższym.
– Nie będę też koloryzował sobie, czy też kibicom. Zima była gorsza, na ale Planica to zawsze jest super miejsce. Bardzo lubię ta skocznię. Zawsze cieszę się na myśl, że mogę tam jechać. Nie spidziewam się cudów, ale do ostatniego skoku będę robił wszystko co jest w mojej mocy, by latać jak najdalej i by czerpać radość i przyjemność z samego latania na mamucie. Jeszcze wierzę w to, że stać mnie na dalekie loty
– powiedział Stoch.
Harmonogram ostatniego PŚ
Piątek, 22.03.2024
14:00 - Seria próbna
15:00 - Konkurs indywidualny
Sobota, 23.03.2024
8:00 - Seria próbna
9:30 - Konkurs drużynowy
Niedziela, 24.03.2024
8:30 - Seria próbna
9:30 - Konkurs indywidualny
