Wybudowano je, a teraz będzie przebudowywane, w Łukasiewicz-Port. To instytucja naukowa powstała po przejęciu przez państwo EIT Plus. Naukowy kampus, wybudowała na Stabłowicach spółka, jaką utworzyły wrocławski magistrat i wyższe uczelnie. Kilka tygodni temu zaczął się przed wrocławskim sądem proces osób, które prokuratura obwinia o niegospodarność. Źle zaprojektowane i zbudowane laboratorium to jeden z wątków tej sprawy.
Bardzo przydałoby się nam teraz, kiedy cały świat – w tym wrocławscy naukowcy – walczy z koronawirusem i szuka na niego leków oraz szczepionek. Taką też rolę ma pełnić laboratorium, kiedy już zostanie uruchomione.
– Pozwoli rozwijać nowe metody i testy diagnostyczne oraz poszerzać badania nad nowymi formami terapii – mówi dyrektor Łukasiewicz – Port Andrzej Dybczyński. - Jeszcze skuteczniej będziemy mogli zapobiegać i zwalczać skutki chorób cywilizacyjnych, ale i reagować w sytuacjach zagrożenia epidemiologicznego.
Odbudowane laboratorium będzie częścią Centrum Diagnostyki Populacyjnej. Pomyślane jako ośrodek naukowy zajmujący się badaniami nad wirusami, bakteriami, epidemiologią. - W sytuacjach kryzysowych, jak dziś podczas pandemii koronawirusa. Centrum zmieniałoby się w miejsce masowych testów na obecność patogenu.
