Natalia Maliszewska bez medalu. Polka upadła w ćwierćfinale 1000 metrów

Daniel Ludwiński
Andrzej Banaś
Natalia Maliszewska upadła w swoim ćwierćfinale rywalizacji na dystansie 1000 metrów na igrzyskach w Pekinie i odpadła z dalszej rywalizacji.

Po wielodniowych zawirowaniach związanych z pozytywnymi wynikami testów na koronawirusa Maliszewska wróciła wreszcie do startów w środę, gdy wzięła udział w eliminacjach na 1000 metrów. W swoim wyścigu Polka była wówczas pierwsza i pewnie wywalczyła awans do ćwierćfinału.

Przed piątkowym startem nasza reprezentantka zabrała głos w swoich mediach społecznościowych.

- Nie będę ściemniać, że się nie stresowałam i że moje serce nie było na pełnych obrotach przez dłuższy czas niż zwykle... Kompletnie nie wiedziałam, jak moje ciało zareaguje na powrót na najwyższy poziom po 8 dniach nie stania na lodzie/izolacji/kortyzolu wywalonego poza skalę. Nie wszystko układa się tak, jak sobie "planowałam", ale zostaje mi dopasować się do sytuacji, zachować spokój i spróbować wycisnąć, ile się da - napisała.

W ćwierćfinałach Maliszewska trafiła do obsady trzeciego biegu, w którym zmierzyła się z dwójką zawodniczek Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, Koreanką i Amerykanką.

Nasza reprezentantka startowała jako czwarta od krawężnika, przez co tuż po rozpoczęciu biegu znalazła się na dalszej pozycji, podobnie zresztą, jak to miało miejsce podczas środowych kwalifikacji. O ile jednak wówczas szybko poradziła sobie z rywalkami, o tyle tym razem przez niemal cały dystans plasowała się na czwartym lub piątym miejscu.

Niestety, na ostatnim okrążeniu, próbując atakować trzecią pozycję, Maliszewska upadła i tym samym straciła szanse na awans do półfinału i zakończyła udział w tej konkurencji.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sondor
Czy zdajecie sobie sprawę z tego co to jest psychika ludzka, to ta psychika jest motorem wszystkiego i wygranej i przegranej. Kto bardzo chce zazwyczaj mu się nie udaje - przykład-finał 1000m w konkurencji Maliszewskiej - faworytka pada, więc co się dziwić Maliszewskiej, czy ją za to winić - nigdy, to się zdarza w tej dyscyplinie sportu nawet mistrzom - po powrocie przyjmijmy ją jak wygraną!!!
G
Gość
A wszystko przez ten kolor kasku
G
Gość
Czyli wszystko po staremu ... jak nie zaspał kierowca czy kucharz nagotował nieświeżego to za śliski lód. Na tej Olimpiadzie to zdobędziemy jeszcze medal w rzucie ogryzkiem do przerębli.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl