Trwają szczepienia nauczycieli przeciw COVID-19. W całej Polsce zarejestrowało się na nie łącznie 545 tys. nauczycieli. Część w międzyczasie rozmyśliła się prawdopodobnie w obawie przed złym samopoczuciem po szczepieniu. Pedagodzy, którzy mają za sobą iniekcję preparatu, uskarżają się bowiem na silne bóle głowy, wymioty, opuchnięte kończyny, wysoką gorączkę. Dzielą się wrażeniami między sobą w szkołach i w mediach społecznościowych.
Nauczyciele fatalnie się czują po szczepieniach i biorą L4
Nauczyciele są, przypomnijmy, pierwszą w Polsce grupą szczepioną specyfikiem szwedzko-brytyjskiego koncernu AstraZeneca. Pierwotnie rząd dopuścił preparat tylko w grupie nauczycieli do 60 lat. Tydzień później podniósł próg wiekowy do 65. roku życia.
Szczepionka AstraZeneca. Nauczyciele odczuwają skutki uboczn...
Pedagodzy mają wątpliwości co do szczepionki od samego początku. Ich niepokój wzbudziła już sama zapowiedź akcji szczepień, w której rządzący niefortunnie dali im do zrozumienia, że seniorzy nie będą szczepieni preparatami firmy AstraZeneca, bo są gorsze, więc zaszczepimy nimi nauczycieli. Doniesienia o wycofaniu się Szwajcarii ze stosowani preparatu, tylko utwierdziły niektórych w obawach. Do tego teraz doszły jeszcze doniesienia znajomych o dolegliwościach poszczepiennych.
– Wszystkie koleżanki, które się zaszczepiły, następnego dnia musiały wziąć zwolnienie lekarskie. Skarżyły się na wymioty, silne bóle głowy, gorączkę. Jedna miała tak opuchnięte ręce i nogi, że nie była w stanie zejść po schodach – opowiedziała nam jedna z nauczycielek w Dąbrowie Górniczej.
Część nauczycieli rezygnuje. To dezorganizuje grafik szpitali
Ewelina z Katowic, wychowawczyni przedszkolna, przyznaje że zaczyna żałować, iż się zarejestrowała. Waha się, czy nie zrezygnować. – Już przechodziłam covid i zastanawiam się czy w obecnej sytuacji w ogóle się szczepić – mówi. Niektórzy rzeczywiście rezygnują.
– Od 5 do 10 proc. zarejestrowanych nauczycieli odwołało umówione wizyty. Najczęściej nie podają powodów swoich decyzji – przyznaje Tomasz Świerkot, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. Św. Barbary w Sosnowcu. Jak wyjaśnia, pedagodzy przesyłają oświadczenia mejlowo po uprzednim skontaktowaniu się telefonicznym z pracownikami szpitala.
Jak przyznaje, seniorzy są o wiele bardziej zdyscyplinowani. W tej grupie rezygnacje zdarzają się sporadycznie i najczęściej związane są z okolicznościami zdrowotnymi, zatem takimi, na które osoby starsze nie mają wpływu.
Świerkot nie jest w stanie stwierdzić czym motywowane są rezygnacje nauczycieli. Należy jednak wnioskować, że nie chodzi o choroby, bo nie proszą o przesunięcie terminów wizyt.
Po każdej rezygnacji pracownicy szpitala każdorazowo muszą umawiać kolejne osoby z list, aby nie zmarnować żadnej dawki preparatu. – W tej sytuacji staramy się już wcześniej potwierdzać gotowość do zaszczepienia się pacjentów – mówi Świerkot.
W Szpitalu Miejskim nr 4 w Gliwicach nauczyciele rezygnują ze szczepień sporadycznie. Na dezorganizowanie grafiku szczepień nauczycieli skarżą się jednak także szpitale z innych regionów Polski. W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu na umówionych każdego dnia 270 nauczycieli ze szczepienia rezygnuje średnio 30.
Dolegliwości poszczepienne to naturalna reakcja organizmu
Eksperci uspokajają i przypominają, że dolegliwości po szczepionkach, choć są uciążliwe, to po jednym lub dwóch dniach mijają. Jak tłumaczą, to naturalna reakcja obronna organizmu, która może wystąpić po podaniu każdej innej szczepionki.
– Musimy pamiętać, że celem szczepionki jest wywołanie w organizmie reakcji immunologicznej. Organizm dostaje przepis na białko wirusowe, tworzy je i ono pobudza układ odpornościowy. W czasie tego dochodzi do stanu zapalnego. Ból w miejscu wkłucia, zaczerwienienie, obrzęk, bóle głowy, gorączka to naturalne objawy, które mogą wystąpić po podaniu każdej szczepionki i u większości ludzi występują – tłumaczy dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Szpitalu Specjalistycznym nr 1 w Bytomiu.
Bądź na bieżąco i obserwuj
