NFZ: pierwsza wizyta u specjalisty bez kolejek?
Jak informuje "Rzeczpospolita", chorzy, którzy trafiają z problemem zdrowotnym po raz pierwszy do specjalisty, nie będą musieli rywalizować o miejsce w kolejce z pacjentami, którzy sa zapisani na wizyty kontrolne.
Narodowy Fundusz Zdrowia, chcąc zachęcić świadczeniodawców do przyjmowania pacjentów ponad limit, najpierw zamierza zapłacić wszelkie nadwykonania za poprzedni miesiąc - czyli koszty wizyt, których nie przewiduje w danej przychodni kontrakt.
Tyczy się to przychodni ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (AOS), będących poza sieciami szpitali, rozliczanych na zasaadzie ryczałtu. Nadwykonania za sierpień, pochodzące ze środków z rezerwy finansowej NBP, miałyby zostać zapłacone we wrześniu, natomiast nadwykonania za wrzesień i paźdzernik - w listopadzie - informuje "RZ".
Ile trzeba czekać na wizytę u specjalisty? Dane są zatrważaj...
Do jakich poradni szybciej się dostaniemy?
Według informacji "Rzeczpospolitej" limity finansowania dla pierwszej wizyty mają zostać zlikiwdowane w następujących poradniach:
- rehabilitacji medycznej
- genetycznyj i neurochirurgicznej dla dzieci
- endokrynologii
Obecnie na wizytę u wyżej wymienionch specjalistów trzeba czekać nawet rok. Ma się to jednak zmienić - zgodnie z obietnicą ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, NFZ docelowo chce skrócić najdłuższe kolejki do specjalisty do 30 dni.
Źródło: Rzeczpospolita