Na plaży w Gdyni pojawiły się dziki, co stanowiło niezwykłe ale zarazem niebezpieczne zdarzenie. Stado dzików, wliczając w to kilkanaście osobników, w tym również młode, wybiegło na plażę w piątkowe popołudnie. Wideo udostępnione w mediach społecznościowych pokazuje, jak dziki biegną wśród turystów, powodując panikę i chaos.
Od stada oddzieliło się młode
Jeden z obecnych na plaży świadków opisał, jak stado dzików nagle pojawiło się na plaży i zaczęło biec się w stronę bulwaru. Jedno z młodych oddzieliło się od reszty stada, co spowodowało niebezpieczną sytuację. Inny mężczyzna miał dokonać próby schwytania młodego dzika, ale w momencie pojawienia się matki zwierzęcia sytuacja stała się jeszcze bardziej niebezpieczna, a człowiek ten zmuszony był puścić dzika i uciekać. Należy zaznaczyć, że dziki należą do bardzo opiekuńczych zwierząt. Gdy locha słyszy kwik swojego młodego, bez zastanowienia rusza mu na pomoc.
Grunt, to zachować spokój
Zdarzenie to podkreśla obecność dzikich zwierząt w miejskim krajobrazie, szczególnie w obszarach bliskich lasom. Miejscowe władze podejmują działania w celu odstraszania dzików od wchodzenia na teren miasta, ale obecność tych zwierząt jest częściowo wynikiem dostępności pożywienia, które dostarczane jest przez ludzi. Wiele osób wręcz dokarmia dziki, co przyciąga je do terenów zabudowanych.
W przypadku spotkania z dzikim zwierzęciem, należy zachować spokój i ostrożność. Nie wolno wykonywać gwałtownych ruchów, nie zaleca się też odwracania plecami do zwierzęcia. Dziki z reguły nie atakują człowieka bez powodu, ale mogą zareagować agresywnie w sytuacji zagrożenia lub obecności swojego potomstwa. Należy unikać zbliżania się do dzików.
