Do zdarzenia doszło po słowackiej stronie Tatr. Tamtejsi pracownicy ochrony przyrody otrzymali informację, że jeden z niedźwiedzi brunatnych potrzebuje pilnej pomocy, gdyż jego głowa zaklinowała się w cylindrze do karmienia dzików. Poszukiwania zwierzęcia trwały około dwóch tygodni.
Przeżył, bo nauczył się pić wodę
Niedźwiedzia znaleziono w Parku Narodowym Słowacki Raj w pobliżu miejscowości Stratena. Pracownicy Państwowej Ochrony Przyrody Republiki Słowackiej poinformowali, że zwierzę chodziło z pojemnikiem na głowie około 17 dni. Przeżyło tyle czasu tylko dlatego, że jakimś cudem nauczyło się pić wodę w tym stanie.
"Plastikowy bęben do karmienia służy wabieniu dzikich zwierząt, zwłaszcza dzików. Zbiornik mieści około 30 litrów kukurydzy. Praktyka pokazała, że zabezpieczenie bębna z karmą przed innymi zwierzętami - zwłaszcza niedźwiedziami brunatnymi - nie jest wystarczające. Niedźwiedzie potrafią pokonać mechanizm blokujący, a następnie dostać się do środka" - przekazano za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Niedźwiedziowi udało się pomóc. Najpierw podano mu środek usypiający. Potem cylinder został zdjęty, a zwierzę zostało opatrzone i po dokładnych oględzinach wypuszczone na wolność.
Źródło: TVN Meteo, Facebook

dś