Informację potwierdziło nam dwóch rozmówców.
Osoba z rządu, znająca kulisy sprawy, tłumaczy polskatimes.pl, że decyzja w tej sprawie ma zostać ogłoszona po szczycie NATO w Madrycie, który odbędzie się w dniach 29-30 czerwca.
Obecnie wojska USA w Polsce mają charakter stały, ale rotacyjny. Po szczycie NATO w Madrycie będą mieć charakter w pełni stały.
Na amerykański sprzęt jest już przygotowywana baza w Powidzu. I – jak zwraca uwagę nasz drugi rozmówca z kręgów rządowych – właśnie to jest niezwykle istotne. – Ważne jest, oprócz personelu wojskowego, jednak umiejscowienie jak największej ilości sprzętu i zapasów, w tym amunicji, na terytorium Polski. Chodzi o to, aby nasycić sprzętem amerykańskim polskie magazyny – wyjaśnia. Nasz informator podkreśla, że dodatkowe szybkie przerzucenie tysięcy żołnierzy amerykańskich do Polski to nie jest problem. – Amerykanie mają takie zdolności, co pokazali na początku wojny na Ukrainie. Znacznie dłużej przerzuca się sprzęt. A sprzęt wojsk USA już do Polski został przerzucony i ten proces cały czas trwa – wskazuje.
Polska zabiega, aby na stałe w Polsce stacjonowało 10,5 tys. wojsk USA, ale decyzja USA w sprawie liczebności amerykańskich żołnierzy jeszcze nie zapadła.
Decyzja o stałej obecności wojsk amerykański w Polsce ma związek m.in. z wojną na Ukrainie, która – według naszego rozmówcy – potrwa co najmniej miesiące, a nawet lata.
O stałą obecność wojsk sojuszniczych zabiegał od dłuższego czasu minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
