Dziś została wykonana sekcja zwłok, po niej pobrane próbki zostaną przesłane do dalszych badań, w tym toksykologicznych. Na wyniki sekcji będziemy musieli poczekać minimum miesiąc. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Gdyni.
Patryk Kalski przed laty współpracował z Zatoką Sztuki
Informacja o śmierci mężczyzny (zmarł z soboty na niedzielę), współpracującego przed laty z Zatoką Sztuki, należącą do rodzeństwa T. wywołała niemałe poruszenie wśród osób interesujących się czynnościami śledczych aktualnie prowadzonymi w Nowej Zatoce Sztuki. Patryk Kalski z Zatoką Sztuki ostatecznie rozstał się w 2018 roku, przez wiele lat był jej współpracownikiem. Świadczył tam usługi oświetleniowo-nagłaśniające. Marcin T., były właściciel Zatoki w krótkim oświadczeniu przesłanym portalowi i.pl powiedział:
Patryk był jednym z setek podwykonawców usług w Zatoce Sztuki. Był bardzo emocjonalny i w pewnym momencie aktywnie zaangażował się obronę Zatoki. Sam odradzałem to, ponieważ widziałem, co media robią z ludźmi, którzy stają w naszej obronie po tym, jak sprzedałem Zatokę. Mnie tylko bardzo żal jest jego rodziny i jego samego; miał jeszcze całe życie przed sobą i realizował swoje największe marzenie, jakim była strzelnica.
Kalski znał Bolo, pracownika Dream Clubu
Próbowaliśmy skontaktować się także z Wojciechem Sz. ps. Bolo (pracownik Marcina T., w tym Dream Clubu, w którym bawiła Iwona Wieczorek w noc swojego zaginięcia), z którym Kalski znał się dobrze i wypowiadał się o nim w samych superlatywach.
Wy już mnie tak opluliście, że ja nie chcę z nikim rozmawiać. Piszecie nieprawdę, ja sobie zrobię autoryzowany wywiad z kim będę chciał. Już niedługo - zakomunikował.
Śmierć Kalskiego poruszyła jego znajomych, władze uczelni, na której wykładał, uczestników licznych zajęć strzeleckich. W przeszłości znany był z co najmniej kontrowersyjnych wpisów w internecie.

lena