Jak poinformowała dzisiaj Grupa Beskidzka GOPR, w niedzielę 11 października pół godziny po północy ratownik pełniący dyżur nocny w Centralnej Stacji Ratowniczej otrzymał zgłoszenie od turystów ze schroniska na Markowych Szczawinach, którzy idąc z Pilska w stronę Babiej Góry stracili kontakt z trzema członkami grupy mniej więcej w momencie, kiedy poszukiwani mężczyźni byli w rejonie żółtego szlaku biegnącego przez Słowację na Przełęcz Jałowiecką (omijającego szlak na Mędralową).
Turyści nie dotarli do schroniska, ich telefony nie odpowiadały. Z informacji przekazanych podczas zgłoszenia wynikało, że byli przygotowani na zmianę pogody.
- Teren od Markowych Szczawin, przez Żywieckie Rozstaje, Przełęcz Jałowiecką, Mędralową do bazy namiotowej Głuchaczki, przez całą noc przeszukiwali ratownicy z SR Markowe Szczawiny wspomagani ratownikami z sekcji Babia Góra, Żywiec oraz Horská záchranná služba. W gotowości czekała kolejna grupa ratowników, aby zmienić działających w terenie - informuje Grupa Beskidzka GOPR.
O 7.45 ratownicy otrzymali informację, że turyści nawiązali kontakt z oczekującymi na Markowych Szczawinach znajomymi: w ulewnym deszczu zeszli z grzbietu do lasu, gdzie stracili orientację, schodząc finalnie do Przyborowa.
Musisz to wiedzieć
- Ponownie zwracamy się z apelem o właściwe przygotowanie do górskich wycieczek. Oprócz zabezpieczenia termicznego, powerbank oraz oświetlenie to podstawa wyposażenia każdego turysty! - podkreślają beskidzcy ratownicy GOPR.
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
