Nocna prohibicja w kolejnych dzielnicach Katowic
Zakaz nie miałby dotyczyć pubów czy restauracji, które swoim klientom dalej mogłyby serwować alkohol. Zapisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi pozwalają gminom na wprowadzenie prohibicji wyłącznie w całych dzielnicach, co oznacza, że nie może być ona wprowadzona na wybranym obszarze czy też ulicy. Dziś ukazał się raport podsumowujący przeprowadzone w listopadzie i grudniu tego roku konsultacje.
Wzięli w nich udział mieszkańcy Bogucic, Dąbrówki Małej oraz Giszowca.
– Przychylamy się do woli mieszkańców wyrażonej w konsultacjach społecznych. Dlatego przygotujemy dla Bogucic i Dąbrówki Małej projekt uchwały, na mocy której zostanie wprowadzony zakaz sprzedaży alkoholu przeznaczonego do spożycia poza miejscem sprzedaży od godziny 22.00 do 6.00. W przypadku Giszowca zasady sprzedaży alkoholu pozostaną bez zmian – mówi Marcin Krupa, prezydenta Katowic.
Nie przeocz
Mieszkańcy Giszowca najaktywniejsi
Wśród opinii zebranych w konsultacjach zarówno w Bogucicach jak i w Dąbrówce Małej przeważają te za wprowadzeniem ograniczeń w nocnej sprzedaży alkoholu. W Giszowcu wyniki przedstawiały się zgoła inaczej. Jedynie co szósty respondent był za wprowadzeniem ograniczeń, zdecydowana większość mieszkańców opowiedziała się za utrzymaniem obowiązujących regulacji, co bardzo wyraźnie wybrzmiało również w trakcie spotkania dzielnicowego – w przeciwieństwie do dwóch pozostałych spotkań, gdzie dominujący głos należał do zwolenników nowych rozwiązań.
W trakcie konsultacji zorganizowano spotkanie w każdej z dzielnic. Łącznie uczestniczyło w nich ok. 75 osób. W badaniach wzięło natomiast udział 1074 mieszkańców. Szczególnie aktywni byli mieszkańcy Giszowca – 746 zwróconych ankiet dotyczyło właśnie tej dzielnicy.
Musisz to wiedzieć
- Spotkania miały na celu omówienie istniejącego problemu związanego ze spożywaniem alkoholu wbrew przepisom prawa na terenie dzielnic i zdiagnozowania miejsc szczególnie uciążliwych dla mieszkańców – mówi Justyna Buchalik, naczelnik wydziału komunikacji społecznej.
Podczas spotkań padło wiele argumentów. Zwolennicy prohibicji zwracali uwagę na awantury, bijatyki i zaśmiecenie w okolicach sklepów w godzinach nocnych oraz obecność osób agresywnych w stosunku do mieszkańców.
- Przeciwnicy wprowadzenia ograniczeń z kolei zaznaczali, że wskazane problemy nie znikną, bo alkohol i tak będzie dostępny w pubach czy restauracjach - dodaje Justyna Buchalik.
