Otrzymaliśmy zgłoszenie około godziny 2.30 – mówi dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Ktoś zauważył wypadek. Natychmiast zadzwonił, że z samochodu się dymi.
Na miejsce pojechał patrol policji, wezwano też pogotowie. Okazało się, że w BMW za kierownicą siedział 20-latek, a obok – jako pasażerka jego rówieśniczka.
Mężczyzna z ogólnymi obrażeniami został odwieziony do szpitala im. Kopernika. Kobiecie nic się nie stało.
- Kierowca był trzeźwy, posiadał uprawnienia do prowadzenia samochodu i dokumenty pojazdu – mówi st. sierż. Jadwiga Czyż z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi. - Jechał ulicą Wólczańską od VIII Komisariatu Policji w kierunku ulicy Różyckiego - nie dostosował prędkości do warunków, prawdopodobnie stracił panowanie nad autem i na wysokości numeru 251 zjechał na lewą stronę i uderzył w zaparkowanego nissana primerę, który pchnięty uderzył z kolei w renault megane.
Zobacz też: