Mężczyzna przejeżdżał akurat przez rondo Inwalidów, jechał w kierunku centrum. Na skrzyżowaniu ul. Puszkina i ul. Rokicińskiej spod maski fiata zaczął wydobywać się dym. Kierowca zjechał na skrajny pas, wyskoczył z pojazdu i samodzielnie próbował ugosić trawiące karoserię płomienie. Doznał przy tym poparzeń i wymagał pomocy medycznej. Niebawem na miejsce przyjechali strażacy, policja i pogotowie ratunkowe.
Pożarnicy błyskawicznie uporali się z ogniem za pomocą m.in piany gaśniczej, a ekipa pogotowia ratunkowego przetransportowała kierowcę do szpitala.
Prawdopodobną przyczyną pojawienia się ognia było zwarcie instalacji.
Śmiertelny pożar w Łodzi. Mężczyzna spłonął na... kuchence g...
