Wojna pokazała, kto jest naszym bratem - to słowa, które rozpoczynają nową interpretację wybitnego utworu «Hej, Sokoły», nagranego przez nas - mówią muzycy z zespołu. Tercja Pikardyjska to sześciu absolwentów wydziału Dyrygentury Konserwatorium we Lwowie. Swoją nazwę wzięli od rozpowszechnionego w szesnastowiecznej Pikardii zwyczaju wieńczenia utworu w tonacji molowej ozdobnym akordem durowym..
«Hej, Sokoły» – od dawna jest w naszym repertuarze – mówi dyrektor artystyczny «Tercji Pikardyjskiej» Wołodymyr Jakimiec. – W naszym zespole obowiązuje zasada dobrych manier – śpiewamy w językach, które obowiązują w krajach, w których występujemy. Tak więc na wszystkich koncertach w Polsce (a mieliśmy ich w ciągu 30 lat twórczości wiele!) graliśmy «Hej, Sokoły» po polsku – publiczność zawsze przyjmowała to z aplauzem. Piosenka znalazła się na naszej płycie Tercia Pikardyjska, wydanej w Katowicach w 2003 roku.
Nową wersję popularnego utworu «Hej, Sokoły», po ukraińsku i po polsku, zespół stworzył na zlecenie Sił Zbrojnych Ukrainy. To znak wdzięczności i szacunku dla Polaków, którzy mimo wszelkich nieporozumień w historycznej przeszłości, otworzyli swoje serca podczas wojny rosji z Ukrainą – i przyjęli miliony ukraińskich uchodźców.
"Hej sokoły" to polska pieśń skomponowana przez Macieja Kamieńskiego, żyjącego w latach 1734–1821. Popularność zyskała na początku XX wieku wśród polskich harcerzy i sokolników, a później także wśród żołnierzy, zwłaszcza w czasie wojny polsko-bolszewickiej. To w tamtym czasie spopularyzowali ją na Ukrainie polscy żołnierze. Przetłumaczono ją na język ukraiński i dziś traktuje się jako ukraińską pieśń ludową. Śpiewana jest także na Białorusi jako utwór tradycyjny.
