Dokument zawierający informacje o podziemnych obiektach złożyły dzisiaj (26 stycznia) w biurze podawczym Starostwa Powiatowego w Wałbrzychu dwa stowarzyszenia: Stowarzyszenie Miłośników Historii Odyn z Kalisza oraz Grupa Sztolniowa Klin z Głuszycy
– Na razie nie chcemy ujawniać zbyt wielu faktów dotyczących naszego zgłoszenia. Mogę jedynie ujawnić, że dotyczy sztolni przy górze Dzikowiec w Boguszowie-Gorcach i trzech sztolni na terenie Unisławia Śląskiego w gminie Mieroszów – mówi Ryszard Woronko, prezes Grupy Sztolniowej Klin. – Prowadziliśmy również rozmowy z władzami Mieroszowa na temat tamtejszych sztolni. Uzyskaliśmy jednak informację, że sami są zainteresowani ich zbadaniem.
Członkowie Stowarzyszenia Miłośników Historii Odyn i Grupy Sztolniowej Klin mają nadzieję, że wszystkie formalności związane z ich oficjalnym zgłoszeniem do Starostwa Powiatowego w Wałbrzychu uda się załatwić w możliwie krótkim czasie i badania czterech podziemnych obiektów rozpoczną się jeszcze w 2016 roku.
– W piątek 29 stycznia dokonamy odebrania oficjalnego protokołu dotyczącego zgłoszenia o czterech sztolniach na terenie powiatu wałbrzyskiego. Następnie przeprowadzimy oględziny w terenie – wyjaśnia Krzysztof Kwiatkowski, wicestarosta powiatu wałbrzyskiego. – Musimy ustalić, czy informacje zawarte w zgłoszeniu pokrywają się np. z rzeczywistymi granicami wskazanych nam gmin powiatu wałbrzyskiego.
Grupa Sztolniowa Klin z Głuszycy, która ma już na swoim odkrycia historyczne dokonane na terenie powiatu wałbrzyskiego. W kwietniu 2009 roku towarzyszyliśmy członkom Grupy Sztolniowej Klin w trakcie wykopalisk przy boisku piłkarskim w Głuszycy. Z ziemi wydobyli wówczas m.in.: skorodowane hełmy żołnierzy Wehrmachtu oraz Waffen SS, maski przeciwgazowe z zasobnikami, skrzynki na amunicję, lufy działek przeciwlotniczych i moździerzy, a także inne elementy uzbrojenia niemieckiej armii z okresu II wojny światowej.
Dobiegają natomiast końca działania sztabu kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Wałbrzychu. Został powołany we wrześniu 2015 roku, w związku z oficjalnym doniesieniem o „podziemnym mieście” w Walimiu. Podjęte przez sztab działania m.in. odwierty, nie wykazały występowania zagrożeń w miejscach wskazanych, poza jednym. Jest położone na terenie Lasów Państwowych, które nie wyraziły zgody na prowadzenie odwiertów.
– Zakończenie prac sztabu kryzysowego umożliwi osobie, która złożyła u nas oficjalne zgłoszenie o podziemnych obiektach, prowadzenie samodzielnie dalszych działań związanych z weryfikacją tego doniesienia – mówi Krzysztof Kwiatkowski.