Artykuł opublikowany na IEEE Xplore zwraca uwagę, że nie musi to być kolor biały – naukowcy wybrali tę barwę jako przykład pokazujący, iż dodanie dodatkowego, czwartego światła do ulicznych sygnalizatorów przynosi pozytywne skutki w ruchu ulicznym, w którym udział biorą zarówno samochody autonomiczne, jak i te sterowane bezpośrednio przez kierowcę. Koncepcja ta zakłada, że pojazdy z tej pierwszej kategorii komunikują się ze sobą oraz komputerem odpowiadającym za sterowanie sygnalizacją świetlną.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
- Białe światło jest sygnałem, że samochody autonomiczne koordynują swój ruch, aby usprawnić przejazd przez skrzyżowanie, a kierowcy powinni się do nich dopasować. Wszelkie pojazdy niezautomatyzowane – te, które prowadzi osoba – musiałyby po prostu podążać za pojazdem przed nimi. Jeśli samochód z przodu się zatrzyma, kierowca w pojeździe naciśnie pedał hamulca i również się zatrzyma. A jeśli samochód przejeżdża przez skrzyżowanie, auta sterowane przez ludzi również mogą teraz jechać - informuje portal Komputer Świat.
W przypadku zbyt dużej liczby pojazdów kontrolowanych przez kierowców sygnalizacja świetlna powróci do standardowej, trójkolorowego rozwiązania, w którym barwa zielona oznacza możliwość przejazdu, a czerwona go zakazuje.
Portal informuje, że koncepcja z czterema światłami rozwijana jest przez naukowców z USA od 2020 r., jednak dopiero teraz udało się ją udoskonalić, co pozwoliło na przeprowadzenie symulacji. Badacze wykorzystali w tym celu mikroskopijne układy "udające" zachowanie pojazdów w ruchu ulicznym.
Jak przytacza Komputer Świat, to tak naprawdę złożone modele obliczeniowe zaprojektowane w celu odtworzenia rzeczywistego zachowania samochodów na drogach. Korzystając z tych modeli, naukowcy byli w stanie porównać, jak zmieniał się ruch uliczny na skrzyżowaniach z sygnalizatorami z dodatkowym kolorem i bez niego, oraz jak wpłynęła na to wszystka liczba pojazdów autonomicznych.
Jakie wnioski płyną z eksperymentu? "KŚ" pisze, że zdaniem badaczy z Uniwersytetu Stanowego Karoliny Północnej pojazdy autonomiczne, które komunikują się ze sobą, poprawiają płynność ruchu na skrzyżowaniach niezależnie od tego, czy wykorzystano sygnalizację trój-, czy czterostopniową.
Naukowcy przyznają, że pojazdy autonomiczne nie są na razie przystosowane do nowego sterowania ruchem, a tym bardziej zarządcy poszczególnych tras nie zamierzają w najbliższej przyszłości instalować zupełnie nowych sygnalizacji świetlnych na każdym skrzyżowaniu. Badacze z USA są jednak zdania, że ich koncepcja jest gotowa do testów w prawdziwym świecie w wybranych lokalizacjach, które przez cały czas byłyby pod okiem naukowców.
Źródło: Komputer Świat
dś