Burzyć, czy nie burzyć - od tygodni trwa zażarta dyskusja wokół najbardziej charakterystycznego rzeszowskiego pomnika i zapisów ustawy dezubekizacyjnej.
Wielu mieszkańców usilnie szuka sposobu i argumentów, by uchronić monument autorstwa Mariana Koniecznego, stojący w samym centrum Rzeszowa. Nie chcą nawet słyszeć, że pomnik - w wielu badaniach uznawany za wizytówkę miasta, charakterystyczny punkt - przestałby istnieć. Mimo iż uznano go za symbol komuny.
- Nowa propozycja prezydenta to zmiana nazwy pomnika - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. - Tadeusz Ferenc chciałby, aby mieszkańcy wypowiedzieli się, co o tym myślą, czy wchodzi to w rachubę, czy nie. Może ewentualnie podsunęliby pomysły co do nazwy.
A jaką rozważa prezydent?
- Na przykład Pomnik Wyzwolenia - rzuca Maciej Chłodnicki i przypomina, że prezydent jest przeciwnikiem burzenia jakichkolwiek pomników, gdyż są one świadectwem naszej historii. Poza tym prezydent jako reprezentant mieszkańców, słucha ich głosów.
Czy zmiana nazwy cokolwiek by zmieniła?
- Trudno powiedzieć, jak popatrzyłby na to IPN - przyznaje rzecznik.
Na pytanie, czy jest w ogóle taka możliwość zmiany nazwy pomnika, odpowiada: - Oczywiście. Podobnie jak w przypadku zmiany nazwy ulic.
Przypomnijmy. Pomnik Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie jest własnością ojców Bernardynów. Działkę z monumentem, odebraną przed laty przez komunistów, odzyskali oni w 2006 r. Większość terenu przeznaczyli pod budowę ogrodów i podziemnego parkingu. Część z pomnikiem pozostawili w niezmienionym kształcie.
W rozmowie z naszym dziennikarzem dr Dariusz Iwaneczko, szef rzeszowskiego IPN podkreślał niedawno, że wiadomo, komu i w jakim celu pomnik został wystawiony, sugerując, że jego komunistyczny rodowód jest niepodważalny.
Na propozycję mieszkańców sugerującą wymianę symboli na pomniku np. na krzyż, czy flagę unijną, odpowiedział, cytując swojego pracownika: „Czy jeśli kotu obetniemy głowę, stanie się psem”.
Pisaliśmy, że prezydent wnioskował do konserwatora zabytków o wpisanie monumentu na listę zabytków socrealizmu, co miało uchronić go przed rozbiórką. W odpowiedzi otrzymał pismo, w którym konserwator informuje, że nie widzi takiej możliwości.
Ostateczną decyzję w sprawie pomnika ma podjąć Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki. Dziś w sprawie monumentu z wojewodą będzie rozmawiał poseł Andrzej Szlachta, za którego kadencji na pomniku zawisł herb Rzeszowa.
ZOBACZ TEŻ: Relikt komunizmu zniknie z centrum Krosna