Włosi w szoku po zamordowaniu policjanta przez złodziei w centrum Rzymu.
35-letni Mario Cerciello Rega został zaatakowany nożem przez jednego z mężczyzn, on i jego kolega- jak mówili świadkowie- byli ciemnej karnacji skóry. To dramatu doszło w momencie, kiedy złodzieje chcieli obrabowanemu przez nich mężczyźnie oddać torbę z jego rzeczami w zamian za okup.
W czwartek wieczorem 40-letniemu Włochowi skradziono torbę na rzymskim placu Piazza Mastai. Był w niej między innymi jego telefon komórkowy. Kiedy mężczyzna zadzwonił z innego telefonu na swój numer jeden z rabusiów powiedział mu, że odda mu wszystkie rzeczy, jeśli zapłaci okup.
Mężczyzna zgodził się i powiadomił o spotkaniu ze złodziejami w piątek. Ta przygotowała zasadzkę. W umówionym miejscu był już Rega i jego kolega. Widząc, że to zasadzka, jeden z rabusiów osiem razy dźgnął Regę w klatkę piersiową. Rega zmarł w szpitalu na skutek zadanych mu ran.
Jego przełożeni mówią o stracie wyjątkowo fachowego funkcjonariusza, kondolencje rodzinie złożył szef włoskiego resortu spraw wewnętrznych Matteo Salvini. Obiecał on, ż policja zrobi wszystko, by jak najszybciej dopaść morderce i jego kolegę.
W kraju trwa ogromna obława, policjanci sprawdzają samochody i podejrzane miejsca nie tylko w Rzymie. Jak na razie bez sukcesu.
