Ochrona Trumpa zawaliła na całej linii. Były prezydent zawdzięcza życie swojemu szczęściu i Opatrzności

Kazimierz Sikorski
Do tej pory nie ustalono, kiedy 20-letni zamachowiec ukrył karabin na dachu, z którego oddał strzały do Donalda Trumpa
Do tej pory nie ustalono, kiedy 20-letni zamachowiec ukrył karabin na dachu, z którego oddał strzały do Donalda Trumpa PATRICK T. FALLON/AFP/East News
Z pojawiających się co chwila informacji o zamachu na Donalda Trumpa wynika, że polityk miał ogromne szczęście, że żyje. Lista zaniedbań policji i służb specjalnych jest porażająca.

Spis treści

Zamachowiec ukrył karabin przed atakiem. Nikt nie przeszukał dachu?

Ochrona nawaliła już podczas kontroli obiektów - okazało się, że zamachowiec ukrył karabin jeszcze przed atakiem. Źródła Secret Service twierdzą, że Thomas Matthew Crooks, 20-letni szaleniec, który otworzył ogień podczas wiecu w Pensylwanii, wcześniej ukrył broń, podaje Fox News. Na wiec Donalda Trumpa przyszedł bez broni. Dlatego mógł bez przeszkód wejść na teren.

Paradował z golfowym dalmierzem. Nikt na to nie zwrócił uwagi?

Nie było jednak od razu jasne, gdzie schował broń. Zanim agenci zauważyli go na dachu, już zdążył oddać strzał, który zranił byłego prezydenta USA. Okazuje się, że kiedy służby po raz pierwszy zaobserwowały w sobotę Crooksa, miał on przy sobie laserowy dalmierz golfowy. Uznano go za „osobę będącą przedmiotem zainteresowania”, ale nie „stanowiącą zagrożenie” – podały w czwartek służby. Dalmierzy laserowych używają m.in. snajperzy do wyliczeń poprawek w celownikach. Laser jest na tyle "groźnym" przedmiotem, że wiele nowoczesnych systemów uzbrojenia automatycznie namierza wszystkie cele posługujące się promieniami lasera.

Jak się jednak okazuje, wnoszenie laserowych dalmierzy nie jest zakazane na wiece, ale oczekuje się, że teraz władze dokonają szczegółowego przeglądu listy przedmiotów niedozwolonych.

Teren zabezpieczały cztery zespoły snajperów. A strzelec i tak otworzył ogień

Według Secret Service okolice wiecu zabezpieczały cztery zespoły ochroniarzy – dwa z agencji i dwa wystawione przez lokalne organy ścigania. Na nagraniach widać, że snajperzy obserwują teren w większej odległości niż był ukryty strzelec. Gdy ów oddal pierwsze strzały, widać, jak snajperzy zmieniają pozycję, celują bliżej.

Z czterech drużyn dwie otworzyły ogień, jedna miejscowa i jedna ze służb specjalnych. Federalny strzelec wyborowy zabił bandytę kilka sekund po pierwszym strzale do Trumpa.

Zastanawiające są dwie rzeczy. Crooks był ubrany zupełnie inaczej niż zawodowcy - miał szare spodnie i takąż bluzę, a snajperzy mają czarne koszulki i kamizelki taktyczne także w czarnych barwach. Poza tym Crooks zdążył wystrzelić kilka razy - pociski z jego AR-15, zabiły 50-letniego ojca dwójki dzieci, Coreya Comperatore i poważnie raniły 57-letniego Davida Dutcha i 74-letniego Jamesa Copenhavera.

Tu widać "niefachowe" ubranie zamachowca:

Władze większą część tygodnia poświęciły na na wzajemnym obciążaniu winą za to, kto był odpowiedzialny za zabezpieczenie budynku, z dachu którego Crooks otworzył ogień.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

U
USS wojtuś
Nie wierz w cuda, po prostu na nich polegaj
T
Turbodymomen
a nie POpierdułka
T
Turbodymomen
Killer...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl