Od Szczęsnego do Szczęsnego, czyli polscy bramkarze, którzy zagrali (i nadal grają) w Lidze Mistrzów [GALERIA]

Jakub Niechciał
Wtorkowy mecz z Dynamem Kijów był 51., jaki Wojciech Szczęsny rozegrał w Lidze Mistrzów, a gdyby dodać te z kwalifikacji byłby to występ nr 58. Po raz 19. zrobił to w barwach Juventusu Turyn. Mistrzowie Włoch przeżyli w poprzedniej edycji duże rozczarowanie, bo nie udało im się przebić nawet do ćwierćfinału, za co głową zapłacił trener Maurizio Sarri (zastąpił go Andrea Pirlo). Inauguracja kolejnej edycji była udana, bo mistrzowie Włoch wygrali w Kijowie 2:0, po dwóch bramkach ściągniętego latem (kosztem Arkadiusza Milika) Alvaro Moraty. Nie przeszkodził im brak odbywającego kwarantannę (koronawirus) Cristiano Ronaldo.Co ciekawe - tak jak Szczęsny jest ostatnim, jak na razie, polskim bramkarzem, któremu dane było zagrać w Champions League, tak pierwszy w historii nosił dokładnie to samo nazwisko i bynajmniej nie przez przypadek. Sami zresztą sprawdźcie...Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Wtorkowy mecz z Dynamem Kijów był 51., jaki Wojciech Szczęsny rozegrał w Lidze Mistrzów, a gdyby dodać te z kwalifikacji byłby to występ nr 58. Po raz 19. zrobił to w barwach Juventusu Turyn. Mistrzowie Włoch przeżyli w poprzedniej edycji duże rozczarowanie, bo nie udało im się przebić nawet do ćwierćfinału, za co głową zapłacił trener Maurizio Sarri (zastąpił go Andrea Pirlo). Inauguracja kolejnej edycji była udana, bo mistrzowie Włoch wygrali w Kijowie 2:0, po dwóch bramkach ściągniętego latem (kosztem Arkadiusza Milika) Alvaro Moraty. Nie przeszkodził im brak odbywającego kwarantannę (koronawirus) Cristiano Ronaldo.Co ciekawe - tak jak Szczęsny jest ostatnim, jak na razie, polskim bramkarzem, któremu dane było zagrać w Champions League, tak pierwszy w historii nosił dokładnie to samo nazwisko i bynajmniej nie przez przypadek. Sami zresztą sprawdźcie...Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE PIERRE-PHILIPPE MARCOU/AFP/East News
Wtorkowy mecz z Dynamem Kijów był 51., jaki Wojciech Szczęsny rozegrał w Lidze Mistrzów, a gdyby dodać te z kwalifikacji byłby to występ nr 58. Po raz 19. zrobił to w barwach Juventusu Turyn. Mistrzowie Włoch przeżyli w poprzedniej edycji duże rozczarowanie, bo nie udało im się przebić nawet do ćwierćfinału, za co głową zapłacił trener Maurizio Sarri (zastąpił go Andrea Pirlo). Inauguracja kolejnej edycji była udana, bo mistrzowie Włoch wygrali w Kijowie 2:0, po dwóch bramkach ściągniętego latem (kosztem Arkadiusza Milika) Alvaro Moraty. Nie przeszkodził im brak odbywającego kwarantannę (koronawirus) Cristiano Ronaldo. Co ciekawe - tak jak Szczęsny jest ostatnim, jak na razie, polskim bramkarzem, któremu dane było zagrać w Champions League, tak pierwszy w historii nosił dokładnie to samo nazwisko i bynajmniej nie przez przypadek. Sami zresztą sprawdźcie... Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Piękny wolej Casha ucieszył Stadion Śląski. Polska ukąsiła Mołdawię

Piękny wolej Casha ucieszył Stadion Śląski. Polska ukąsiła Mołdawię

Lewandowski tłumaczy się z "niespodzianki": Zaplanowałem ją tydzień temu

Lewandowski tłumaczy się z "niespodzianki": Zaplanowałem ją tydzień temu

Wróć na i.pl Portal i.pl