Od początku XXI wieku doszło w Polsce do 3 490 735 kradzieży z włamaniem – wynika z analizy statystyk KGP. Tylko 31% przestępstw zostało wykrytych.
Najwięcej zdarzeń miało miejsce na początku wieku – było ich wtedy ponad 300 tys. rocznie. Z biegiem lat liczba kradzieży systematycznie spadała, a rekordowo niski poziom osiągnęła w 2017 roku (65,5 tys.).
Złodzieje uaktywnili się jednak w pandemii – w latach 2020-2021 policja notowała ponad 70 tys. przestępstw rocznie, co oznacza powrót do stanu sprzed pięciu lat.
- Warto pamiętać o tym zagrożeniu, zwłaszcza że właśnie rozpoczyna się kradzieżowy sezon. To nie tajemnica, że do włamań dochodzi najczęściej wtedy, gdy jesteśmy na urlopach – mówi Andrzej Paduszyński, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.
- Statystyki zgłaszanych szkód potwierdzają to, co widać w policyjnych danych. W ostatnich latach liczba kradzieży z domów i mieszkań nieco rośnie, ale utrzymuje się na mniej więcej stałym poziomie. Choć na przestrzeni ostatnich 20 lat w Polsce zrobiło się pod tym względem bezpieczniej, to dziesiątki tysięcy przestępstw każdego roku trudno uznać za „dobrą wiadomość” -dodaje Andrzej Paduszyński.
Kradzieże z włamanie: ulubione regiony przestępców
Zeszłoroczne statystyki pokazują, że w niektórych regionach do kradzieży z włamaniem dochodzi wyraźnie częściej niż w innych. Pod tym względem 2021 rok był najgorszy dla mieszkańców woj. śląskiego, mazowieckiego i dolnośląskiego. Na drugim biegunie niechlubnej listy znajdują się zdecydowanie bezpieczniejsze Podkarpacie i Podlasie. W ubiegłym roku liczba kradzieży w tych częściach kraju stanowiła tylko ok. 15% przestępstw, do których doszło na Śląsku czy Mazowszu.

Mieszkanie i dom po włamaniu: co najczęściej zabiorą złodzieje
Zdaniem ubezpieczycieli złodzieje przeważnie nie stosują finezyjnych sposobów wchodzenia do mieszkań i domów. Najczęściej dostają się do nich w oczywisty sposób – przez słabo zabezpieczone okna, a do piwnic po zerwaniu kłódki. Czego szukają? Przede wszystkim niewielkich, łatwych do przeniesienia, a jednocześnie wartościowych rzeczy.
Z danych Compensy wynika, że na pierwszym miejscu listy przedmiotów najczęściej kradzionych z nieruchomości znajduje się mała elektronika – smartfony, tablety i laptopy.
- Złodzieje chętnie sięgają też po biżuterię, elektronarzędzia, zwłaszcza wiertarki, wkrętarki i kosiarki. Szukają też sprzętu sportowego: rowerów, nart i akcesoriów do nich. Klienci zgłaszają nam też kradzieże deskorolek czy rakiet do tenisa. Z kolei z garaży i piwnic często znikają koła i opony samochodowe. W czołówce łupów znajduje się też gotówka – wylicza Andrzej Paduszyński.
Kradzież, włamanie: czy polisa uchroni przed stratami
Nie zawsze da się uchronić przed działaniem złodziei, ale od finansowych skutków ich działania można się ubezpieczyć. Polisa chroni dom lub mieszkanie od ognia i innych zdarzeń losowych, także od kradzieży z włamaniem. Dzięki polisie po włamaniu ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie, odpowiadające wysokością wartości utraconego mienia – do sumy podanej przez właściciela przy zakupie polisy.
- Aby tak się stało, wybierając ubezpieczenie trzeba zdecydować się na wariant uwzględniający ubezpieczenie nieruchomości wraz z jej wyposażeniem, czyli tzw. ruchomościami domowymi, do których należą nie tylko przedmioty znajdujące się w mieszkaniu lub domu, ale także w przynależących do nieruchomości piwnicach, garażach czy budynkach gospodarczych – tłumaczy Andrzej Paduszyński z Compensy.
Właściciel nieruchomości i znajdującego się w niej mienia przed zakupem ochrony ubezpieczeniowej musi oszacować osobno wartość domu lub mieszkania oraz ruchomości domowych. Dzięki właściwej kalkulacji, odszkodowanie będzie odpowiadało faktycznej wartości majątku i pozwoli pokryć zarówno koszty powstałych wskutek działania złodziei zniszczeń, jak i zakup utraconych przedmiotów.
