Pakt senacki nie dojdzie do skutku? Polityk Lewicy dementuje słowa Biedronia
W poniedziałek współprzewodniczący Nowej Lewicy, europoseł Robert Biedroń oświadczył, że „niestety rozmowy dotyczące paktu senackiego zostały zerwane ze względu na to, że jeden z liderów stwierdził, że sondaże innych ugrupowań opozycyjnych się zmieniły”. Następnie doniesienia te zdementowali m.in. politycy PSL.
Dariusz Wieczorek, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy, który ze strony Lewicy negocjuje tzw. pakt senacki pytany przez i.pl o słowa Roberta Biedronia powiedział, że rozmowy nie zostały zerwane. – Wszystko jest okej – zapewnił.
– Myślę, że to nadinterpretacja słów Roberta Biedronia i pewnie z jego strony chęć, żeby negocjacje szybko się zakończyły. W takich sprawach nie ma co za szybko kończyć, bo to musi być mądrze zrobione – dodał.
Jak idzie opozycji negocjacja tzw. paktu senackiego?
Podkreślił, że negocjatorzy tzw. paktu senackiego regularnie się spotykają, a ostatnie spotkanie miało miejsce wczoraj. – 80 okręgów jest już ustalone, teraz są zlecone badania w kilku okręgach. Ostatecznie polityczną decyzję będą musieli podjąć liderzy, obecnie szykujemy im materiały. My swoją pracę – de facto – zakończyliśmy w czerwcu, teraz są zmiany dotyczące np. tego, że ktoś jednak, mimo że chciał kandydować, nie kandyduje – kandydat był już zaakceptowany, ale sam się wycofał, bo chce startować do Sejmu, a nie do Senatu. W takiej sytuacji trzeba na całej mapie znowu robić przekładanki, więc to jest żywy proces i będzie trwać aż do ostatniego momentu rejestracji list wyborczych – mówił.
PO żąda więcej miejsc?
Dopytywany, czy to prawda, że PO żąda więcej miejsc niż ma, ponieważ sondaże są dla niej korzystne, odpowiedział, że nie. – Chodzi o kwestie pokazania ogólnie, jak proporcjonalnie powinny być okręgi podzielone, natomiast kluczem są nazwiska. Więc co z tego, że jakaś partia dostanie 10 czy 12 okręgów – to nic nie oznacza, bo musi mieć 10 czy 12 świetnych kandydatów, którzy po prostu wygrają wybory? To nie jest tak, że się wystawi obojętnie jakiego kandydata i on wygrywa wybory – wskazał.
Dariusz Wieczorek dopytywany, jak będą wyglądać miejsca Lewicy – czy będzie to mniej więcej tyle mandatów, co mają teraz w Senacie, czy może więcej lub mniej, odpowiedział, że ma nadzieję, że więcej.
– My oczywiście przedstawiliśmy swoich kandydatów. W tej chwili mamy chyba uzgodnioną czwórkę. Zobaczymy jeszcze, ile będzie, ale to już będzie decyzja liderów. W tej sprawie na pewno wszystkie partie się dogadają, co do tego nie mam żadnych wątpliwości – dodał.
