- Widać, że Aleksander jest zadowolony, zrelaksowany, bo nie tylko brodzi, ale i zanurza się po szyję, a nawet nurkuje. Wtedy z wody wystaje kawałek trąby niczym peryskop - Adam Trochim, opiekun Aleksandra.
Do wejścia do wody, trzeba trochę Aleksa zmotywować, rzucając mu marchewkę, pietruszkę, kapustę pekińską, jabłka, sałatę. Najpierw wykazuje większe zainteresowanie jedzeniem, ale gdy tylko zamoczy się, zaczyna figlować. Przewraca się, siada na schodach w śmiesznej pozycji.
Codzienne kąpiele mają nie tylko wpływać na dobre samopoczucie słonia, ale i utrzymanie higieny tak dużego ciała. Gdy słoń zanurza się, opiekunowie z góry polewają jego grzbiet wodą. Po opuszczeniu basenu Aleksander obsypuje się piaskiem, czyści skórę i stopy.
W basenie wewnętrznym mieszkają ryby - karp olbrzymi, największy gatunek z rodziny karpiowatych na świecie, gurami właściwe, brzanki. Pomagają w utrzymaniu zbiornika w czystości, rozdrabniają resztki jedzenia i odchody słonia, które wychwytuje system filtracyjny.
Aleksander to pierwszy z trzech słoni indyjskich w Orientarium. Przyjechał z zoo w Munster, a urodził się w 1978 roku w Tel Awiwie, potem mieszkał w europejskich ogrodach. Od lipca 2021 roku stał się lokatorem słoniarni w Orientarium.
