Polski kandydat do Oscara 2024. Kiedy poznamy zwycięzcę?
Polskiego kandydata do Oscara wskaże komisja w skaładzie:
- producentka nagrodzonego Oscarem filmu "Ida" Ewa Puszczyńska (przewodnicząca),
- producentka nominowanego do Oscara "Bożego Ciała" Aneta Hickinbotham,
- scenarzystka i producentka nominowanego do Oscara filmu "IO" Ewa Piaskowska,
- laureat Oscara za "Listę Schindlera" scenograf Allan Starski,
- reżyser i scenarzysta Maciej Ślesicki oraz
- dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej - Radosław Śmigulski.
Zwycięski tytuł poznamy już 25 września.
Wśród faworytów wymienia się trzy tytuły, w tym kontrowersyjny film Agnieszki Holland "Zielona granica", polsko-brytyjską koprodukcję "Strefa interesów" oraz ekranizację "Chłopów" w reżyserii Hugha Welchmana i Doroty Kobieli.
Polskie filmy z szansą na Oscara. O czym są?
Filmem, który według krytyków ma spore szanse, aby stać się polskim kandydatem do Oscara 2024, jest "Strefa interesów". To polsko-brytyjska koprodukcja, do której zdjęcia w całości powstały w Polsce, polska była również ekipa pracująca nad filmem. Obraz miał światową premierę na festiwalu w Cannes, a ostatnio pokazywany był na festiwalu w Toronto. Co ciekawe, jego producentką jest Ewa Puszczyńska - przewodnicząca komisji typującej polskiego faworyta do nagrody Akademii. "Strefa interesów" to mocna opowieść o idylli życia rodzinnego komendanta Auschwitz, Rudolfa Hössa, w czasie gdy w obozie koncentracyjnym ginęli ludzie. Za zdjęcia do obrazu odpowiedzialny jest dwukrotnie nominowany do Oscara Łukasz Żal.
"Chłopi" w reżyserii Hugha Welchmana i Doroty Kobieli, to kolejny z wskazywanych tytułów w kontekście Oscarów. Światowa premiera tej produkcji odbyła się na festiwalu w Toronto i spotkała się z dobrym przyjęciem. Film, podobnie jak nagradzany "Twój Vincent", został zrealizowany z wykorzystaniem techniki animacji malarskiej, może być więc nominowany w innej kategorii. Obraz składa się z 40 tysięcy klatek filmowych - są to obrazy namalowane przez malarzy naśladujących m.in. styl Młodej Polski.
Trzecią wskazywaną pozycją jest "Zielona granica". Najnowszy film Agnieszki Holland opowiada o sytuacji na granicy polsko–białoruskiej. Obraz, który budzi duże kontrowersje, został nagrodzony na Festiwalu Filmowym w Wenecji. Produkcja została mocno skrytykowana m.in. przez Straż Graniczną, która zarzuca mu niezgodność z faktami i obrażanie funkcjonariuszy. W przypadku filmu Holland problemem może okazać się też fakt, że film nie jest finansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej.
źródło: film.interia.pl
mm