Robert Lewandowski krytykowany w Hiszpanii
Robert Lewandowski w styczniu zaliczył niezłą passę, gdyż Polak strzelił trzy gole w trzech meczach z rzędu. Niestety dobra forma doświadczonego napastnika FC Barcelony się skończyła. "Lewy" w niedzielnym meczu z Realem Betis zagrał bardzo słabo. Co prawda 35-latek strzelił gola do pustej bramki, ale sędziowie VAR szybko anulowali trafienie, gdyż "Lewy" był na spalonym. Trener Xavi po godzinie gry zdecydował się zdjąć Lewandowskiego. Szkoleniowiec tłumaczył po spotkaniu, że chciał dokonać pewnych zmian w ofensywie.
- Potrzebowaliśmy tego, by dziewiątka atakowała głębię. Kiedy piłkę otrzymywali w "kwadracie" Ferran, Joao Felix, przez chwilę Fermin, przede wszystkim Pedri, to dziewiątka miała atakować przestrzeń. Jeśli jest jakaś cecha, którą ma Vitor Roque i może okazać się decydująca, to jest nią właśnie to. Bardzo dobrze atakuje przestrzenie, robi to cały czas. Dlatego dokonałem zmiany, ale nie po to, by na kogokolwiek wskazywać palcem. Zawsze trzeba ulepszać drużynę tak, jak uznam, że to odpowiednie dla meczu. Robert nadal będzie dla nas bardzo ważny - TVP Sport cytuje Xaviego.
Robertowi Lewandowskiemu oberwało się także od hiszpańskiej prasy, która nie pozostawiła na nim suchej nitki. Dziennikarze mają w pamięci, że Polak zarabia bardzo dużo, ale w ostatnich miesiącach nie gwarantuje gradu goli.
- Nieprecyzyjny w kilku akcjach z piłką. Strzelił gola, który jednak nie został uznany ze względu na spalonego. Trudno to mówić, ale w tej chwili nie wnosi nic do Barcelony. Xavi zastąpił go w 63. minucie, gdy było 2:2 - WP Sportowe Fakty cytuje serwis eldesmarque.com.
Robert Lewandowski będzie polował na kolejne gole 24 stycznia w starciu z Athletic Club. FC Barcelona zmierzy się z ekipą z Bilbao w ćwierćfinale Copa del Rey.
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
Aktualizacja wartości rynkowych zawodników Ekstraklasy. Grac...
