
Cztery dni przed tym, jak szybko przenoszące się pożary zarośli pochłonęły części Maui, synoptycy ostrzegali władze, że silne podmuchy spowodują niebezpieczne warunki pożarowe na większości wyspy i Hawajów.
Ostrzegali przed pożarami
Stanowe przedsiębiorstwo energetyczne zareagowało pewnymi krokami zapobiegawczymi, ale nie zastosowało tego, co jest powszechnie uważane za najbardziej agresywny, ale skuteczny środek bezpieczeństwa: odcięcie zasilania.
Hawaiian Electric, firma która nadzoruje Maui Electric i świadczy usługi dla 95 procent mieszkańców stanu, nie wdrożyło tak zwanego „planu odcięcia zasilania publicznego”. Polega on na wstrzymaniu dostaw prądu w obszarach, w których silne wiatry mogą wywołać pożary.
Wiele stanów, w tym Kalifornia, coraz częściej przyjmuje tę strategię po najbardziej niszczycielskich i najbardziej śmiercionośnych współczesnych pożarach w kraju w 2017 i 2018 roku.
Jak wynika z dokumentów, Hawaiian Electric była świadoma, że odcięcie zasilania byłoby skuteczną strategią, ale nie przyjęło jej jako części swoich planów łagodzenia skutków pożaru.
- Decyzja o unikaniu odcinania zasilania odzwierciedla zmagania firm energetycznych mające na celu wzmocnienie starzejącej się i wrażliwej infrastruktury przed pożarami - mówiła Jennifer Potter, która mieszka w Lahaina i była członkiem Hawaii Public Utilities Commission.
Nie odcięli zasilania
- Nie byli tak aktywni, jak powinni — mówiła Potter o planach przeciwpożarowych Hawaiian Electric, dodając, że nie podjęto znaczących działań w celu zaradzenia niektórym z niedociągnięć w zakresie ochrony przez pożarami.
Doug McLeod, były komisarz ds. energii w hrabstwie Maui, powiedział też, że firma była świadoma potrzeby regularnego wyłączania systemu i układania linii energetycznych pod ziemią.
Słupy padły na ziemię
Według burmistrza hrabstwa Maui Richarda Bissena, silne podmuchy wiatru spowodowały szkody w infrastrukturze. Przewróciły ok. 30 słupów energetycznych w regionie, wiele z nich spadło na drzewa i drogi, co utrudniało ewakuację. Potwierdził, że niektóre linie elektryczne były pod napięciem, kiedy spadły o ziemię.
Przyczyna pożarów na Maui — obecnie najbardziej śmiercionośnego pożaru we współczesnej historii USA — pozostaje przedmiotem dochodzenia. Dojście do końcowych ustaleń może zająć tygodnie, a nawet miesiące. Nie czekając na to prokurator generalny Hawajów Anne Lopez ogłosiła kompleksowy przegląd decyzji i zasad dotyczących pożarów.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
dś