O tym, że pacjentka, która może być zarażona, uciekła ze szpitala policję poinformował lekarz ze szpitala przy Koszarowej. Chodziło o 69-latkę, mieszkankę Środy Śląskiej. Dlatego to policjanci z tamtejszej komendy zaczęli szukać pacjentki. Zadzwonili do niej. Okazało się, że wraca do domu taksówką. Stwierdziła, że jest zdrowa i do szpitala nie wróci.
Policjanci pojawili się więc u niej w domu. Okazało się, że jest tam w towarzystwie trzech innych osób. Wszyscy byli bardzo pijani. Policjanci zastali tam również taksówkarza. Polecili mu, żeby udał się do szpitala. A kobiecie, która uciekła z izby przyjęć oraz jej gościom polecono zostać w domu. Dalej sprawę przejął sanepid.
Uciekinierka i jej córka są w domowej kwarantannie. Lekarz z Koszarowej zdążył pobrać od kobiety wymaz do badań. Wyniku jeszcze nie ma. Sanepid jest też w kontakcie z innymi osobami, które kontaktowały się z kobietą. Zostały objęte nadzorem epidemiologicznym.
Nie przegap tych informacji
- Sutryk: Zamknięty Wrocław? Nie można tego wykluczyć
- Kobieta z koronawirusem na zakupach w Biedronce i Rossmannie
- MEN: Próbny egzamin ósmoklasisty zdalnie
- Zadzwonił pod 112 że ma koronawirusa. A był pijany
- Koronawirus we Wrocławiu: ŚRODA W SKRÓCIE
- Szpital wypisuje pacjentów, choć ci jeszcze nie wyzdrowieli
To ważne - przeczytaj
- Koronawirus we Wrocławiu: Nie żyje 67-latek
- Prokuratura: Pacjent próbował zabić ratownika z karetki
- Librus padł - dziennik elektroniczny przeciążony
- Wrocław: Ewakuacja szpitala. 16 pielęgniarek ma koronawirusa
- Pod Wrocławiem rusza izolatorium dla chorych na koronawirusa
- Tłok przed wejściem do fabryki. Ludzie boją się koronawirusa
