Paryż 2024. Trener naszej bokserki się rozpłakał. "Córka ma trzy miesiące, widziałem ją siedem dni"

Jakub Guder
Boks na igrzyskach olimpijskich Paryż 2024. - Dla mnie ten medal to spełnienie marzeń. Śniłem o tym od przejęcia kadry olimpijskiej. Mówiłem głośno o tym medalu. Wierzyłem w to. Uwierzył cały sztab, dziewczyny, kibice, moi najbliżsi. Jednak czym biliśmy bliżej tego wszystkiego to czułem ogromną presję i strach, czy to naprawdę się uda... - powiedział po zwycięstwie Julii Szeremery trener naszej kadry bokserskiej Tomasz Dylak.

W niedzielę popołudniu dwie nasze bokserki walczyły w ćwierćfinałach turnieju olimpijskiego w Paryżu. Na igrzyskach nie ma bokserskich walk o trzecie miejsce więc awans dawał już brąz. 20-letnia Julia Szeremeta (57kg) pokonała jednogłośnie 5:0 Portorykankę Ashleyann Lozadę Mottę. Elżbieta Wójcik (75kg) po kontrowersyjnej decyzji sędziów przegrała 2:3 z Panamką Atheyną Bylon.

Z nieba do piekła. Najpierw zwycięstwo Julii Szeremety, która ma już przynajmniej brązowy medal, a potem porażka Elżbiety Wójcik 2:3, która jest - delikatnie mówiąc - kontrowersyjna.
Dla mnie ten medal to spełnienie marzeń. Śniłem o tym od przejęcia kadry olimpijskiej. Mówiłem głośno o tym medalu. Wierzyłem w to. Uwierzył cały sztab, dziewczyny, kibice, moi najbliżsi. Jednak czym biliśmy bliżej tego wszystkiego to czułem ogromną presję i strach, czy to naprawdę się uda... Kiedy Julka wygrała tę walkę, to puściły emocje. Płakałem jak dziecko. Marzyłem o tej chwili, wizualizowałem ją sobie. Wiele razy płakałem będąc jeszcze w Polsce, czując te emocje. Nagle to przyszło już na poważnie. Nie potrafię opisać słowami, jak ja tego pragnąłem.

Czuje się Pan guru tych zawodniczek?
Może w jakiś sposób tak. Ta wiara, która jest we mnie, wewnętrzna charyzma obudziła wiarę w nich. Wszyscy w to ogromnie wierzyliśmy. To było widać po naszych zawodniczkach. Aneta (Rygielska) - wychodząc do mistrzyni olimpijskiej - wierzyła, że to wygra. Ela Wójcik też wierzyła do samego końca. Julka wierzy, że jest najlepsza na świecie i to nawet bez podziału na kategorie. Uważa siebie za największą gwiazdę. Do każdej zawodniczki wyjdzie z myślą, że wygra walkę. Stworzyliśmy coś świetnego.

Ogromny ciężar zrzuciliście z pleców Wojciecha Bartnika, ostatniego polskiego medalisty w boksie (Barcelona 1992).
Pozdrawiamy go - byliśmy długo ze sobą, gdy trenował seniorów. Dużo rozmawialiśmy. 32 lata czekaliśmy. W końcu się udało. Wiedziałem, że ten medal to jest początek odbudowy polskiego pięściarstwa. Wiem, że tak będzie. Jeśli zrobiliśmy jeden krok, to pójdziemy na całość. W naszych głowach jest wielki plan - plan na odbudowę polskiego bosku. Wierzymy w to. Jesteśmy gotowi na wielkie poświęceni.

Które elementy były kluczowe w walce Julii?
Postawiliśmy w tej walce na szybkość, niekonwencjonalny styl, pracę nóg, refleks, zabawę, swobodę, ogromną charyzmę. Wierzyliśmy, że to się uda. Mieliśmy też plan B. Julka potrafi się bić, przyjąć na blok, iść na wymianę. Na szczęście nasz pierwszy plan się powiódł. Wygraliśmy w sposób bezdyskusyjny. To co ona robi, to jest nieprawdopodobne. Ta dziewczyna ma 20 lat. W kadetkach i juniorkach była szóstą-siódmą zawodniczkę w kadrze. Teraz wyrasta na niesamowitą gwiazdę i będzie inspiracją dla innych dziewczyn w polskim boksie.

Paryż 2024. Trener naszej bokserki się rozpłakał.
Paweł Relikowski

Walka półfinałowa z Filipinką będzie trudniejsza?
Na pewno. Znamy rywalkę. Idzie w ostre wymiany, idzie w niesamowite tempo, doprowadza rywalki do liczeń. Widać, że do tego turnieju jest bardzo mocno przygotowana, ale Julka też jest gotowa. Pytanie, jak ona na to zareaguje... W głowie był medal, plan minimum. Ciekawe, czy teraz będzie radość i trochę dekoncentracji, czy jednak w głowie będzie przejście do historii i zdobycie złotego medalu. To byłby czymś niesamowitym i niemożliwym, że w wieku 20 lat, nie mając nazwiska, będąc najdalej w rankingu, zdobyć mistrzostwo na igrzyskach. Wydaje mi się, że zaryzykujemy. Pójdziemy na całość. W szatni Julka się nawet nie cieszyła, tylko robiła ćwiczenia rozluźniające. Myślała o kolejnym kroku.

Jakie jest Pana spojrzenie na walkę Eli Wójcik?
Było niebo, a potem była walka Eli. Pierwszą rundę wygraliśmy zdecydowanie. Druga runda była równa, ale sędziowie poszli na wyrównanie. Często się tak robi w takich sytuacjach. Wygrywaliśmy więc u jednego sędziego. U reszty był remis. Byliśmy w lepszej sytuacji i wygraliśmy trzecią rundę. Nie wyobrażam sobie, jak sędziowie mogli zaliczyć tę rundę na kontro Panamki. My byliśmy pewni zwycięstwa, Ela była pewna. Rywalka uderzyła może trzy razy po komendzie 'stop', ale te ciosy nie powinny być liczone. Ona niczym nas nie zaskoczyła, prawie nic nie trafiła. nie była aktywna. Elka atakowała do końca. Werdykt bardzo kontrowersyjny i krzywdzący Elkę. Wiem, jak ona tego bardzo chciała. Wierzyła w to. Wiele lat poświęciła dla tej chwili. Dla niej straszny moment...

Rozmawiał Pan z nią po walce?
Z nikim nie zamieniła słowa. Rozpłakała się. Schowała się. Nie byliśmy w stanie jej nic powiedzieć, przytulić ją. Nie wiem nawet gdzie teraz jest. Coś okropnego... Nie wyobrażam sobie, jak trzech sędziów mogło postawić na Panamkę w tej trzeciej rundzie. Nie pamiętam, kiedy byłem tak pewny zwycięstwa. Wygraliśmy pierwsze starcie, po drugim jeden sędzia uznał, że wygraliśmy. Musieliśmy więc przekonać jeszcze dwóch z czterech kolejnych sędziów. Czuliśmy, że wygrywamy.

Jest możliwość składania protestów?
Niestety nie. Na innych zawodach jest jeszcze dwóch sędziów, którzy mogą przy wyniku 3:2 zmienić werdykt. Tu ich nie ma. Jeśli byłoby dwóch dodatkowych sędziów, to wydaje mi się, że poszliby w nasza stronę.

Czyli co - Polska powinna mieć po dzisiejszym dniu dwa medale?
Zdecydowanie.

Teraz ring ustawiony zostanie na kortach Rolanda Garrosa. To coś zmieni?
To nam pomoże. Julka uwielbia publiczność, lubi flesze, światła, muzykę. Też to lubię. Kiedy wiem, że stawka jest wyższa, to jestem lepszy. Ona ma podobnie. W ogóle się tego nie boimy. Do tej pory media odpuszczały ten boks. Nie do końca wierzyły chyba w ten medal. W nas była z tego powodu złość. Dajcie nam szansę, a my ją wykorzystamy!

Wygląda zatem na to, że wciąż mamy szanse na złoto z tenisowych kortów.
To miejsce wyjątkowe. Zawalczymy lepiej niż Iga. Spróbujemy. Wierzymy, że jesteśmy w stanie powalczyć o zwycięstwo. Czekają nas ciężkie rywalki, ale Julka udowodniła, jaką jest zawodniczką. Ona jest nieśmiała, ale w ringu pokazuje swoją duszę. Między linami się otwiera. Nie analizuje. Walczy jej dusza. Ona czuje się w ringu zupełnie inną osobą. Znalazła w życiu coś, przez co może pokazać swoją osobowość i charyzmę.

Mówi Pan, że macie plan na odbudowanie polskiego boksu. Macie zatem więcej takich dziewczyn jak Julka?
Oczywiście. My nie przejęliśmy tylko kadry olimpijskiej. Taki był nasz warunek. Prowadzimy dziewczyny od kategorii młodziczek. Tworzymy system szkolenia. Mój plan to praca organiczna od podstaw. Od trzech lat pracujemy z młodzieżą, która ma sukcesy. Julka to początek tej lawiny. W Los Angeles nie będziemy mieli jednego medalu, tylko więcej. Tam będziemy pięściarską potęgą.

Ma Pan jakiś trenerski wzór?
Pokaże wam mój ogień, mogą motywację (trener wyciąga telefon i pokazuje zdjęcie, na którym jest kilka postaci; jest wyraźnie wzruszony, a potem płacze). Przed walką oglądam sobie to. Andrzej Gmitruk, Feliks Stamm, moje dzieci. Syn, którego kocham najbardziej, a przez 260 dni w roku nie mogę z nim być. Moja córeczka, która urodziła się trzy miesiące temu, a widziałem ją siedem dni. Mój tata, który zmarł... (trener zupełnie się rozkleja, cisza) ...zmarł na raka w lutym i nie doczekał tego, a był wielkim fanem boksu. Dzięki niemu poszedłem w pięściarstwo. Moja babcia. Cała moja rodzina... Pierwszą walkę boksu olimpijskiego na żywo widziałem 13 lat temu. Gdyby mi ktoś powiedział, że będę trenerem kadry olimpijskiej i zdobędę medal w Paryżu... To jest jak bajka. Chciałem udowodnić, że można robić rzeczy, które są niemożliwe.

Paryż 2024. Trener naszej bokserki się rozpłakał.
Paweł Relikowski

W Paryżu notował i pytał Jakub Guder
https://x.com/JakubGuder

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polska wygrywa na inaugurację

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl