Paweł Stachowiak: U Żołnierzy Wyklętych nie może być alternatywy "bohaterowie albo zdrajcy"

Redakcja
Dr Paweł Stachowiak nie ma wątpliwości, że działalność Żołnierzy Wyklętych można postrzegać w kategoriach świadectwa.
Dr Paweł Stachowiak nie ma wątpliwości, że działalność Żołnierzy Wyklętych można postrzegać w kategoriach świadectwa. Waldemar Wylegalski
Rozmowa z dr. Pawłem Stachowiakiem, historykiem UAM, na temat Żołnierzy Wyklętych oraz ich działalności.

1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. To byli bohaterowie czy zdrajcy i zabójcy, jak można nieraz usłyszeć?
Stawianie sprawy w taki sposób to stwarzanie fałszywej alternatywy. Każdy, kto będzie mówił, że Żołnierze Wyklęci byli jedynie bohaterami lub zdrajcami, będzie upraszczał sprawę. Na początku trzeba odnieść się do samego określenia „Żołnierze Wyklęci”. To pojęcie pojawiło się dopiero na początku lat 90. XX wieku na określenie różnych grup działających w podziemiu antykomunistycznym. A jeśli się im przyjrzymy, to dostrzeżemy, że jedyną wspólną kwestią dla grup takich jak Wolność i Niezawisłość, Narodowe Siły Zbrojne, czy Narodowe Zjednoczenie Wojskowe było tylko dobro ojczyzny. Ale te grupy miały zupełnie odmienne wizje Polski. Wśród członków tych grup byli zarówno bohaterowie, jak i ci, którzy omsknęli się w bandytyzm. Nie wolno brać pod uwagę całych grup, lecz pojedyncze jednostki. I dlatego też nie wolno stawiać alternatywy „bohaterowie lub zdrajcy”, bo to za duże uproszczenie.

Jaką rolę odegrali Żołnierze Wyklęci w antykomunistycznym podziemiu i dla historii Polski tamtego okresu?
Znaczenie historii często podkreśla się w wymiarze symbolicznym. Politycy i media niejednokrotnie mówią, że Żołnierzom Wyklętym zawdzięczamy wolność. To jedynie slogan, którego nie da się podeprzeć faktami. W tamtym czasie rola Żołnierzy Wyklętych stale się zmniejszała. W 1945 roku działalność tych formacji miała sens, bo nie było wiadomo, czy dojdzie do ewentualnej III wojny światowej, na co zresztą „podziemie” liczyło. Kiedy okazało się, że porządek jałtański i system w Polsce będą trwałe, to działalność Żołnierzy Wyklętych można postrzegać w kategoriach świadectwa. Ich walka i śmierć nie była bez sensu. Ci ludzie ponieśli śmierć, walcząc za swoją ideę, że może istnieć Polska bez Związku Radzieckiego.

Jak Pan ocenia decyzję Sejmu sprzed lat o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych?
Nie mam nic przeciwko temu, by upamiętniać Żołnierzy Wyklętych, ale róbmy to w sposób historycznie prawdziwy, a nie manipulacją. Dzisiaj Żołnierze Wyklęci to mit, który jednak dzieli, a nie jednoczy Polaków. Wystarczy spojrzeć, jak wyglądają uroczystości poświęcone ich czci. Tak jakby to było święto tylko jednej strony sporu politycznego, tak jakby Żołnierze Wyklęci po śmierci zostali zapisani po stronie jednej partii. Ciekawe, czy np. środowiska narodowe zdają sobie sprawę, że jedna z najważniejszych organizacji, czyli Wolność i Niezawisłość to byli socjaldemokraci, którzy dążyli do tego, by powojenna polska była ludowa. Oczywiście oni nie byli komunistami, ale ciekawe, czy środowiska narodowe wiedzą, że osoby z WiN wyznawały poglądy, które one dzisiaj negują i piętnują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Paweł Stachowiak: U Żołnierzy Wyklętych nie może być alternatywy "bohaterowie albo zdrajcy" - Głos Wielkopolski

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

o
obywatel
Co za bzdury!!! Po pierwsze naduzyciem jest obrażanie Żołnierzy Podziemia Niepodległościowego, którzy walczyli o byt niepodległego Państwa Polskiego. Kłamstwa o rzekomym bandytyźmie ,,50%,, powinny być ścigane. Bandytyzm to stosowały grupy pozorowane UB KBW. Oczywiście były przypadki dyskusyjne, ale nawet sławnego Burego sąd prawomocnym wyrokiem uniewinnil od 3 wyroków śmierci uznając, że działania które prowadził były stanem wyższej konieczności pomimo, że nie wszystkie te dzialania można uznać za etyczne. Co do samego Burego część mediów bredzi bzdury na temat wsi którą spalił ale już nie mówią, że wcześniej zrobił spotkanie z moeszkańcami by wyjaśnić im że źle czynią współpracując z sowietami od których zresztą ludnośc dostała broń (po co i dlaczego skoro posiadanie broni było karane smiercią???).
Zgineli ci mieszkancy wsi którzy ukrywali się w domach chociaż byli uprzedzeniu o przyszlych zdarzeniach. Pozatym w odniesieniu do samego Burego nie może być mowy o zbantyceniu gdyż wielu jego żołnierzy było prawoslawnych (tak jak miejscowa ludnosć cywilna) oraz dysponował takim zapleczem broni i ludzi, że mógłby spalić dziesiątki wsi białoruskich a tego nie uczynił. Wiele rzeczy jest zakłamanych! Tak jak rzekomo zamordowane 187 dzieci- na miejscu rzekomej zbrodni była SOWIECKA KOMISJA, która stwierdzila dwa trupy dorosłych ludzi...
Bandyci to ci, którzy plują na ludzi co niemoga się obronić a niemogą bo nie żyją. Większość z nich walczyła z komuną wiedząc ze ich walka jest przegrana- nie mogli zrezygnować z powodow moralnych i honorowych ale tez dlatego że i tak by stracili życie wpadając w ręce UB...
Więc dalej ludzie kłamcie i piszcie bzdury mam nadzieję że te kłamstwa będą kiedyś ścigane prawnie
W
Wojciech Kien
"Należało osądzić wszystkich komunistycznych bandytów" - to jest własnie sedno sprawy, o którą mi chodzi. Tak oczywiście powinno być, ale kto by miał rozdzielić "ziarno od plew" ? Czy "komunistycznym bandytą" był sekretarz PPR, który bardzo skutecznie przyczyniał się do odbudowy kraju nikomu nie wyrządzając krzywdy ? Kto to rozstrzygnie ? Takich komunistycznych bandytów były miliony, kraj był odbudowywany (z grubsza), Warszawa itp. A jaki to był kraj, ile było suwerenności a ile nie, zbrodnie stalinowskie, idiotyczna ideologia, sztuczna ekonomia, brak wolności słowa (ale z religią nie było tak źle, jak się teraz sądzi) itp. to jest osobna sprawa, ale trzeba to oceniać OBIEKTYWNIE ! Teraz niestety obecna władza bierze wszystkich "pod jeden sznurek". Klasyczny przykład to odbieranie emerytur. To wszystko jest niestety wynikiem naszej cechy narodowej - skrajności, "od krawęznika do krawężnika", a prawda jest zawsze pośrodku.
K
Kibol
Człowieku!Jakie nadużycie PiS?Po 89 roku należało osądzić wszystkich komunistycznych bandytów.Nadużyciem jest brak tego rozliczenia,w czym bardzo skutecznie przeszkadzali koledzy Michnika i jemu podobni.Dopiero póżniej można rozliczać antykomunistyczne podziemie.To jest właściwa kolejnośc.Historyków niezależnych nie ma,czego dowodem jest właśnie Michnik i jego matka(nomen omen)autorka podręczników do historii.Oczywiście w PRL.
W
Wojciech Kien
W kwestii rozpatrywania tzw. żołnierzy wyklętych najważniejsze są PROPORCJE pomiędzy pojęciami "bohater" i "bandyta". Dobrze pamiętam czasy zaraz po wojnie i niestety wg mnie tych "bandytów" było co najmniej 50 %, a może i więcej. I to historycy powinni badać, a nie GENERALIZOWAĆ, o czym zresztą mówi p. Stachowiak. Często zabijali oni zupełnie niewinnych ludzi, np. młodych milicjantów, którzy nie mieli pojęcia o polityce tylko pilnowali porządku, bo były, jak to po każdej wojnie, rozboje, takiego "bohatera" przez AK - wców, bo był zwykłym przestępcą. Uważam, że utworzenie tego "dnia" jest wielkim nadużyciem, jednym z wielu, jaki robi PiS. I znów doprowadza to do podziałów, a nie zgody. Do tematu "żołnierzy wyklętych" trzeba podchodzić bardzo ostrożnie i powinni to robić historycy - niezależni !
Wróć na i.pl Portal i.pl