Paweł Wszołek prywatnie. Piłkarz reprezentacji Polski z piękną żoną
Paweł Wszołek w sobotę został dowołany przez Michała Probierza w miejsce kontuzjowanego Casha na finał baraży o Euro 2024 przeciwko Walii w Cardiff. Wahadłowy Legii Warszawa w swojej karierze klubowej zdążył już zwiedzieć naprawdę sporo krajów na czele z Anglią oraz Włochami, w których miał przyjemność występować.
W międzyczasie w towarzystwie pięknej wybranki swojego serca - Magdą Wszołek prywatnie również zwiedza zakątki otaczającego nas świata. Piłkarz, który swego czasu występował w Polonii Warszawa zdecydował się na powrót do kraju, a konkretnie stolicy Polski dokładnie 19 września 2021 roku.
Nieudana przygoda w Unionie Berlin
Od tamtego czasu jeszcze parę razy przenosił się do niemieckiego Unionu Berlin, w którym jednak zdecydowanie nie sprawdził się i miał kłopoty załapać się do pierwszego składu. Ostatecznie zdecydował się na definitywne przenosiny do "Wojskowych" w 2022 roku.
W polskiej lidze zdaje się odżył i znowu przypomina piłkarza w kwiecie wieku. W obecnym sezonie Ekstraklasy jego statystyki wyglądają następująco: cztery bramki, sześć asyst. 31-latek w seniorskiej kadrze narodowej zagrał w 14 meczach, w których strzelił dwa gole.
Kliknij w przycisk, aby zobaczyć prywatne zdjęcia Pawła Wszołka w towarzystwie pięknej żony - Magdy!
Niezapomniany występ w Familiadzie. Fatalna skuteczność
Piłkarz przed rokiem również błysnął swoją niewiedzą w popularnym programie "Familiada" u Karola Strasburgera. Wahadłowy Legii Warszawa nie odpowiedział wówczas poprawnie albo po czasie na... pięć pytań. A jedna jego odpowiedź wywołała wyjątkowe poruszenie w mediach społecznościowych.
W rundzie piątej padło pytanie: "O czym na pewno nie zapomni dziecko, rysując zająca?" Piłkarzom szło nieźle. Kacper Tobiasz postawił na uszy, a Patryk Sokołowski na ogon. Brakowało już tylko jednej poprawnej odpowiedzi. Wszołek swoje przemyślenia sformułował na głos: "Może jajko albo marchewka. Niech będzie to jajko" - powiedział.
Najlepsze memy o meczu Polska - Estonia. Mame nie teraz, rus...
