Suzuki Korona Handball Kielce - Zagłębie Lubin 20:25 (12:14)
Suzuki Korona Handball: Hibner (1-60 min, 15/37 = 41 %), Chodakowska (na jednego karnego, 0/1 = 0 %), Chojnacka (na jednego karnego, 0/1 = 0 %) - Gliwińska 4, Zimnicka 1 - M. Więckowska 3 (1) - Rosińska 1 (1), Pastuszka 1, Costa 3 - Pękala 2 - Grabarczyk 4 - Kowalczyk 1, Jasińska. Trener: Paweł Tetelewski.
Zagłębie: Maliczkiewicz (1-60 min, 12/31 = 39 %), Wąż (na jednego karnego, 0/1 = 0 %) - Grzyb 1, Hartman 2, Górna 7 (4), Miłek, Drabik, Galińska 1, Zawistowska 4, Kochaniak-Sala 5, Matieli 3, Świerżewska, Milojević 2. Trenerka: Bożena Karkut.
Karne. Suzuki Korona Handball: 2/3 (Maliczkiewicz obroniła rzut M. Więckowskiej). Zagłębie: 4/6 (Hibner obroniła rzuty Galińskiej i Górnej).
Kary. Suzuki Korona Handball: 16 minut (Gliwińska 6 - czerwona kartka 55 min, Pękala, M. Więckowska po 4, Kowalczyk 2). Zagłębie: 8 minut (Galińska 4, Hartman, Milojević po 2).
Sędziowali: Miłosz Lubecki (Ustrzyki Dolne), Mateusz Pieczonka (Krosno).
Widzów: 300.
Przebieg: 0:1, 2:1, 2:2, 2:4, 3:4 ('8), 3:7 ('14), 4:7, 4:9 ('16), 5:9, 5:11 ('20), 9:11 ('24), 9:12, 10:12, 10:13, 11:13, 11:14, 12:14 - 12:15, 13:15, 13:16, 15:16 ('37), 15:17, 16:17 ('40), 16:19 ('48), 18:19 ('50), 18:22 ('55), 19:22, 19:25, 20:25.
Kielczanki nie grają już o nic, pogodziły się ze spadkiem i mogą grać na luzie, co bardzo im pomogło w sobotnim meczu. Lubinianki, mistrzynie Polski i liderki PGNiG Superligi Kobiet, wręcz przeciwnie. W piątek ich główny kontrkandydat do złota, FunFloor Perła Lublin, przegrała u siebie z KPR Gminy Kobierzyce 22:23 i Miedziowe stanęły w Kielcach przed okazją powiększenia przewagi nad lubliniankami do pięciu punktów. Udało im się to, ale łatwo nie było.
Po wyrównanych pierwszych minutach, drużyna trenerki Bożeny Karkut zaczęła skutecznie bronić, od stanu 3:4 nie dała sobie rzucić bramki przez sześć minut i odskoczyła na 7:3, a w 20 minucie było już 11:5 dla gości. - Można było wtedy odpuścić, przegrać dwudziestoma i jechać na grilla, ale dziewczyny pokazały charakter - mówił potem trener Koroneczek, obchodzący w sobotę 47. urodziny Paweł Tetelewski.
Kielczanki ambitnie wzięły się za odrabianie strat, w czym wydatnie pomogła im bramkarka Małgorzata Hibner, broniąc kilkakrotnie rzuty z czystych pozycji, również z karnego. W 24 minucie miejscowe przegrywały tylko 9:11, taką różnicą Zagłębie prowadziło do przerwy.
Po niej mecz jeszcze bardziej nabrał rumieńców, bo nasze zawodniczki serio potraktowały pomysł na zniwelowanie strat. Kilkakrotnie zdobywały kontaktowe bramki i miały piłki na remis, ale akurat wtedy oddawały nieskuteczne rzuty albo popełniały błędy techniczne. W 40 minucie było 16:17, ale Zagłębie poprawiło grę w obronie i przez osiem minut nie straciło bramki, a że ciągle świetnie broniła Hibner, to przez pięć minut również nie zdobyło. Ostatni raz zespół z Kielc miał kontakt w 50 minucie (18:19), a w końcówce dominowały już bardziej doświadczone zawodniczki z Lubina. Kielczanki dostały jednak duże brawa od kibiców za ambicję i rozegranie jednego ze swoich najlepszych meczów w tym sezonie.
W sobotę, 7 maja, o godzinie 17 Suzuki Korona Handball zagra w Piotrkowie Trybunalskim z Piotrcovią.
GDZIE SĄ CHŁOPCY Z TAMTYCH LAT, CZYLI CO DZIŚ ROBIĄ BYŁE GWIAZDY VIVE KIELCE [ZDJĘCIA]

POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
