PGNiG Superliga. Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce: Duże słowa uznania dla kibiców

- Zagraliśmy pierwszy raz w tym sezonie bez leworęcznych graczy. Na prawym rozegraniu grali Elliot Stenmalm, Szymon Sićko, ale wyglądało to całkiem przyzwoicie. Na początku spotkania mieliśmy problemy ze skutecznością. Po raz kolejny zdarza się to, że nie wykorzystujemy sytuacji, na które ciężko pracujemy. Mogliśmy ten mecz ułożyć sobie szybciej i kontrolować, a niewykorzystane sytuacje na sam sam tylko budują przeciwnika, a w nasze szeregi wkrada się nerwowość. Choć też trzeba oddać, że bramkarz rywali Maksym Wiunyk pokazał dzisiaj dobre interwencje i trzeba to docenić. Duże słowa uznania należą się kibicom. Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni, że mimo pory, mimo tego, że przeciwnik nie jest jedną z najsilniejszych drużyn w lidze, fanów było naprawdę dużo. Widać, że stęsknili się za kieleckim szczypiorniakiem. Wspierali nas przez całe 60 minut i to zawodnikom też pomogło. Z przebiegu meczu byliśmy drużyną lepszą. Szymon Wiaderny dobrze prezentował się w kontratakach, cieszy dobra postawa Michała Olejniczaka po urazie kolana, bo jest ważnym zawodnikiem w perspektywie reszty sezonu. Nie można też zapomnieć o debiutancie. To jeszcze nastolatek, ale Nikodem Błażejewski obronił kilka piłek i widać, że jego praca na treningach przynosi efekty - mówił Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce.

- W starciu z Sandrą Spa Pogonią Szczecin musiałem coś udowodnić po ostatnim nieudanym występie. Jak zawsze, włożyłem w grę sto procent zaangażowania i byłem skupiony, by rzucić jak najwięcej bramek i pomóc zespołowi - mówił Szymon Wiaderny, MVP spotkania, skrzydłowy Industrii Kielce.