Już ostatni start w Łodzi pokazał, że Skrzyszowską stać w tegorocznym sezonie halowym na bardzo dużo. 21-latka pobiegła wówczas w 7,78 sekundy i rozbudziła nadzieję organizatorów toruńskiego mityngu na pobicie rekordu Polski, który od 1980 roku lnależy do Zofii Bielczyk. Co więcej, sama rekordzistka przyznała w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", że jest zdania, że Skrzeszowską stać nie tylko na poprawienie jej osiągnięcia, ale nawet na pobicie halowego rekordu świata Susanny Kallur.
- Czytałam tę wypowiedź. Trochę mnie to zestresowało, ale oczywiście są to bardzo miłe słowa. Jest blisko, to niby tylko 0,10 sekundy, ale na tym poziomie to jest przepaść, więc nic więcej w tym temacie nie mówię - stwierdziła płotkarka już po starcie w Orlen Copernicus Cup.
A był to start udany. Co prawda rekordu Polski nie było, nie mówiąc już o rekordzie świata, ale Skrzyszowska ponownie odniosła zwycięstwo, tym razem z wynikiem o 0,01 sekundy gorszym niż miało to miejsce w Łodzi. W materiałach prasowych, które dziennikarze otrzymali przed toruńskimi zawodami, cytowano jej słowa, gdzie mówiła, że ma co poprawiać na starcie. Po Orlen Copernicus Cup 21-latka nadal widzi pole do poprawy właśnie w tej dziedzinie.
- Myślę, że końcówka dystansu znów była u mnie lepsza niż start, czyli tak samo, jak to było ostatnio. Dystans jest moim atutem, a na starcie muszę się jeszcze odnaleźć. Potrzeba trochę więcej luzu, trochę więcej treningów. Poziom biegu w Toruniu był wielki, z naprawdę dobrymi europejskimi wynikami. Znowu otarłam się o rekord Polski, ale to pokazuje, że moja forma jest wysoka i równa. Końcówka dystansu znów była u mnie lepsza niż start, czyli tak samo, jak to było ostatnio w Łodzi. Dystans jest moim atutem, a na starcie muszę się jeszcze odnaleźć. Potrzeba trochę więcej luzu, trochę więcej treningów. Cieszę się, że moja forma jest stabilna. Chcę ją utrzymać do mistrzostw Europy. Jadę po medal, choć nie będzie łatwo, bo rywalki są mocne.
Halowe mistrzostwa Europy są zaplanowane na 2-5 marca w Stambule. Wcześniej, w przyszły weekend, w Toruniu odbędą się halowe mistrzostwa Polski. Nie wiadomo jeszcze, czy Pia Skrzyszowska weźmie w nich udział - alternatywą jest start w Paryżu.
- Posłucham mojego trenera, który zdecyduje, jak będzie wyglądał mój plan przed mistrzostwami Europy - powiedziała najlepsza polska płotkarka.
