Piłkarskie Orły to akcja skierowana do piłkarek i piłkarzy występujących od ekstraklasy do czwartej ligi włącznie. Jej celem jest wyróżnienie najlepszych strzelczyń i strzelców zarówno w skali całego kraju, jak i w poszczególnych województwach. Oddzielnie nagradzamy laureatów miesiąca i roku, a strzelone gole mnożymy zgodnie ze współczynnikiem danego szczebla: dla ekstraklasy/ekstraligi to 2; dla pierwszej ligi - 1,75; dla drugiej ligi – 1,5; dla trzeciej ligi – 1; dla czwartej ligi – 0,625; dla Pucharu Polski – 2; dla Europejskich Pucharów – 2,5.
W maju Marcin Kacela strzelił wszystkie swoje gole w czwartej lidze. Jego wynik w Piłkarskich Orłach wynosi już 4,375 pkt. To znacznie lepiej niż dorobek Marka Mroza z pierwszoligowej Resovii (3,50 pkt) czy czterech innych snajperów grających na tym samym szczeblu co lider naszego rankingu. Mowa o Bartoszu Skibie (Odra Bytom Odrzański), Dawidzie Śliwowskim (KS Michałowo), Kacprze Dudku (Kluczevia Stargard) czy Olafie Wójtowiczu (Sparta Brodnica).
Najpierw Kacela błysnął w wyjazdowym, zaległym meczu z Polonią Piotrów. Błyskawicznie, bo dwie minuty po golu rywali doprowadził do wyrównania. Gdy mecz miał się ku końcowi, a jego zespół tylko remisował, dołożył... zwycięskiego hat-tricka. Dzięki temu wyczynowi KS Kutno zwyciężyło 6:3.
Zaraz potem Kacela w pojedynkę rozmontował jeszcze defensywę Zrywu Wygoda. Gdyby nie jego hat-trick, skompletowany już w 60 minucie meczu, Kutno nie wygrałoby 4:3.
Poziom w łódzkiej czwartej lidzie jest naprawdę wysoki. Mimo wyczynów Kaceli jego zespół zajmuje dopiero szóste miejsce. Tabeli przewodzą rezerwy Widzewa Łódź, w których jako strzelec błyszczy Daniel Mąka, autor już 23 trafień. W drugim GKS Bełchatów 20 goli strzelił natomiast Łukasz Wroński. Najlepszym strzelcem stał się jednak po świetnym starcie w maju Kacela, który uzbierał aż 25 bramek.
