11 grudnia, dzień po przedostatnim jesiennym meczu, zarząd Górnika Łęczna rozwiązał umowę z Ireneuszem Mamrotem, który w pierwszoligowcu pracował od lutego 2023 roku. Kontrakt z 52-letnim szkoleniowcem miał obowiązuwać do 30 czerwca przyszłego roku.
- Po dyskusjach wewnątrz klubu, w szczególności w pionie sportowym, uznaliśmy, że doszliśmy do ściany i drużynie potrzebny jest dodatkowy impuls - wyjaśniał swoją decyzję prezes Górnika, Adam Laskowski.
W ostatnim spotkaniu w tym roku zielono-czarnych prowadził dotychczasowy asystent, Daniel Rusek. - To był trudny okres dla nas - przyznał.
Po meczu z Arką Gdynia (bezbramkowy remis) piłkarze Górnika rozjechali się na krótkie urlopy. Do zajęć drużyna wróci 9 stycznia. Wcześniej zawodnicy rozpoczną treningi według przygotowanych przez trenera przygotowania motorycznego indywidualnych rozpisek.
- Zajmą się treningiem siłowym i biegowym, aby stworzyć bazę pod wspólne już zajęcia - tłumaczy Daniel Rusek.
Zawodnicy są już w domach, natomiast trenerzy pozostali w klubie. - Sztab szkoleniowy wciąż pracuje. Zajmujemy się obecnie podsumowaniem rundy, szukaniem lepszych i gorszych momentów, które będziemy analizować. Natomiast zawodnicy mają wolne do 9 stycznia, chociaż oczywiście te plany mogą ulec zmianie, gdy poznamy nowego trenera - mówi Daniel Rusek.
Na razie nie wiadomo, czy w nowym roku na pierwszych zajęciach pojawią się wszyscy zawodnicy z obecnej kadry Górnika. Decyzję będą podejmowane już wspólnie z nowym szkoleniowcem.
- Analizujemy obecnie kilka kandydatur. Chciałbym, aby nowy trener Górnika był znany do końca tego roku - mówił prezes Adam Laskowski.
Razem z nazwiskiem nowego trenera powinniśmy poznać także plan przygotowań zielono-czarnych do rundy wiosennej, która rozpocznie się w połowie lutego.
W gabinecie trenerów jest natomiast plan przygotowań przygotowany jeszcze przez trenera Mamrota. Szkoleniowiec chciał zabrać piłkarzy do Buska-Zdroju (dwa lata temu łęcznianie wyjechali do Turcji, a przed rokiem ćwiczyli w Opalenicy ). Trener niedawno oglądał dostępne tam obiekty i zapoznał się z warunkami. Ireneusz Mamrot umówił również gry kontrolne.
Nie wiadomo, czy nowy szkoleniowiec skorzysta z tego planu, czy ułoży własny. Trudno jednak spodziewać się większych zmian, ponieważ w tym okresie ciężko będzie o zarezerwowanie innego miejsca na obóz, czy umówienie się z innymi drużynami na mecze sparingowe. Można więc spodziewać się, że nowy trener przejmie po prostu ustalenia Ireneusza Mamrota.
- Gdy wypadł nam jeden z ustalonych rywali, ciężko było nam znaleźć zastępstwo. Tak, że pewnie te ustalenia pozostaną - przypuszcza Daniel Rusek.
