Piłkarze występującego w ekstraklasie ŁKS Łódź wyjechali w sobotę na zgrupowanie do Turcji. Podczas dwutygodniowego pobytu w Side rozegrają cztery mecze sparingowe z – z FK Atyrau (Kazachstan), FK Radnicki 1923 Kragujevac (Serbia), FC Gangwon (Korea Południowa) i FK Struga (Macedonia).
Sztab będzie prowadził zajęcia z trzema bramkarzami i dwudziestoma czterema zawodnikami z pola.
W kadrze nie ma Litwina Artemijusa Tutyskinasa i Macieja Śliwy. A zatem ten fakt każe stawiać pod znakiem zapytania ich dalszą sportową przyszłość w drużynie z al. Unii. Na początku grudnia okazało się, że Litwin ma poważny uraz i czekają go cztery miesiące przerwa. To był drugi, poważny uraz Tutyskinasa w ubiegłym roku. Poprzedniego doznał na początku 2023 rok, na zgrupowaniu w Turcji. Powrót do zdrowia zajął mu kilka miesięcy. Sytuacja powtarza się i pewnie ŁKS nie liczą już w tym sezonie na Tutyskiansa. Z kolei Śliwa, grał w piątkowym sparingu z Chojniczanką, ani razu nie udowodnił, że warto go było sprowadzać do ŁKS.
Także ze względów zdrowotnych został w Łodzi Francuz Adrien Louveau, ale on ma dołączyć do drużyny w trakcie zgrupowania.
- Cieszę się, że jesteśmy w stanie dobrze i fajnie pracować. Ciężkie dwa tygodnie za nami i przed nami jeszcze tydzień takiej pracy. Później, już w drugim tygodniu w Turcji, będziemy schodzić z obciążeń i szykowali się do bardzo ciężkiego dla nas terminarza lutowego. Chcemy trafić z formą. Nie chcemy zaś, by zawodnicy byli zmęczeni, tylko optymalnie przygotowani – przyznał trener Stokowiec.
