PKO Ekstraklasa. Górnik - Warta 2:0 (1:0). Huczny jubileusz zabrzan
Przed startem spotkania kibice zgromadzeni na Arenie Zabrze zobaczyli pokaz fajerwerków, który był elementem obchodów 75-lecia zabrzańskiego klubu. Chwilę później piłkarze również wzięli się do pracy, by ten wieczór dla kibiców Górnika był wyjątkowy. Już na samym początku Lawrence Ennali ruszył lewą stroną boiska, wpadł w pole karne Warty, ale jego uderzenie trafiło tylko w słupek.
Kibice również nie pozostawali dłużni swoim ulubieńcom i również raz za razem prezentowali okazałe oprawy o tematyce dotyczące wyjątkowego święta dla Górnika. W 28. minucie błąd defensywy gości wykorzystał Daisuke Yokota. Japończyk przejął piłkę zagrywaną przez gracza Warty, popędził na bramkę i strzelił gola otwierającego wynik spotkania. Gracz gospodarzy pobiegł celebrować trafienie wraz z kibicami.
Później znacznie ciekawiej było na trybunach. "Torcida" zadymiła cały stadion i arbiter musiał przerwać spotkanie. Piłkarze dostali chwilę odpoczynku, a na trybunach trwała zabawa. Fani zabrzańskiego zespołu zmotywowani dobrym wynikiem, jeszcze głośniej dopingowali swój zespół i tak dobrnęliśmy do przerwy.
Nie czerpiemy radości z gry, bo na razie piłka nam lata nad głowami, także zbyt dużo piłki w całej piłce nie ma. Całe szczęście, że udało nam się strzelić po bardzo dużym błędzie Tiru i prowadzimy. Natomiast mecz nie jest jakiś fantastyczny. A szkoda, bo mam nadzieję, że okoliczność jest bardzo fajna: 75-lecie, więc nic tylko strzelać kolejne bramki - powiedział przed kamerami Cana+Sport Damian Rasak w przerwie meczu.
PKO Ekstraklasa. Górnik - Warta 2:0 (1:0). Pewne zwycięstwo gospodarzy
Tuż po przerwie zabrzanie zadali drugi cios. Daisuke Yokota zagrał prostopadłą piłkę do Adriana Kapralika, ten wpadł w "szesnastkę" rywala i precyzyjnym uderzeniem podwyższył rezultat. Górnicy grali bardzo agresywnie i nie pozwalali rywalom zbliżyć się do własnego pola karnego. Ewidentnie było widać, że zależy im na bardzo dobrym zakończeniu roku.
W kolejnych minutach gospodarze kontrolowali przebieg meczu i za wszelką cenę nie chcieli dać rywalom pomyśleć, że mogą o cokolwiek powalczyć w piątkowy wieczór. W 63. minucie Górnik stanął przed szansą na trzeciego gola, ale Adrian Lis skutecznie interweniował przy strzałach Adriana Kapralika i Kamila Lukoszka.
Minuty upływały, a gra toczyła się głównie w środku pola. Warta nie miała pomysłu, jak przedostać się w pole karne rywali. Wydawało się, że mecz zakończy się dwubramkowym zwycięstwem Górnika, ale już w doliczonym czasie gry także Lukas Podolski wpisał się na listę strzelców. Filipa Nascimento wpadł z piłką w "Szesnastkę" poznaniaków, wyłożył ją do byłego reprezentanta Niemiec, a ten z bliskiej odległości huknął tak, że prawie zrobił dziurę w siatce bramki gości.
Dzięki wygranej Górnik może skończyć rok nawet na 7. miejscu w tabeli. Początek sezonu był nieudany w wykonaniu zabrzańskiej drużyny, ale teraz wydaje się, że piłkarze będą mogli zasiąść w spokoju do wigilijnego stołu. Natomiast Warta zanotowała piąty mecz z rzędu bez wygranej i jeszcze w tym roku może spaść nawet do strefy spadkowej.
Oceny piłkarzy po meczu Górnik Zabrze - Warta Poznań (w skali 1-6):
Górnik Zabrze
- Daniel Bielica - 4
- Kryspin Szcześniak - 3
- Rafał Janicki - 4
- Kamil Lukoszek - 3
- Boris Sekulić - 3
- Damian Rasak - 4 (Filipe Nascimento - bez oceny)
- Lawrence Ennali - 4
- Dani Pacheco - 3 (Szymon Czyż - 3)
- Daisuke Yokota - 5
- Adrian Kapralik - 4 (Sebastian Musiolik - bez oceny)
- Lukas Podolski - 4
Warta Poznań
- Adrian Lis - 2
- Jakub Bartkowski - 3
- Bogdan Tiru - 2 (Stefan Savić - 3)
- Dawid Szymonowicz - 3
- Filip Borowski - 2 (Dario Vizinger - 3)
- Konrad Matuszewski - 3 (Jakub Kiełb - 3)
- Maciej Żurawski - 4
- Mateusz Kupczak - 3
- Tomas Prikryl - 2 (Dimitris Stavropoulos - bez oceny)
- Miguel Luis - 3 (Niilo Manepaa - 3)
- Marton Eppel - 2
EKSTRAKLASA w GOL24
Najbardziej wartościowi zawodnicy PKO Ekstraklasy. Ranking z...
