PKO Ekstraklasa. Zagłębie Lubin - Raków Częstochowa
- Chciałbym podziękować naszym kibicom, sympatykom i wszystkim, którzy nas wspierają. Chciałbym też podziękować szefom klubu Michałowi Świerczewskiemu za to, że możemy funkcjonować na tym poziomie i za możliwość rozwoju. I oczywiście najważniejszym, czyli piłkarzom, który świetnie pracowali i byli mocno konsekwentni w tej pracy. Nie odpuszczali ani na moment i te wyniki są tego efektem. Podziękowania dla mojego sztabu, bo wiem z jakimi ludźmi mam do czynienia, są pasjonatami, kompetentni w swoich specjalizacjach, ale przede wszystkim są porządnymi ludźmi. Każdy by chciał mieć takich współpracowników. Przed nami zasłużony odpoczynek i idziemy dalej - powiedział szkoleniowiec Rakowa, Marek Papszun.
- Nie chcę oceniać drugiej połowy, bo to by nie było sprawiedliwe. Mieliśmy swoje problemy, ale to zostanie między nami. To już sprawa wtórna, wygraliśmy, strzeliliśmy dwie bramki i byliśmy lepsi. Mogliśmy wcześniej zamknąć mecz, ale to nie ma już znaczenia - dodał trener.
- Wszystkie punkty straciliśmy, kiedy graliśmy jeszcze w europejskich pucharach. Wynik jest imponujący, bo jeżeli weźmiemy cały rok, to jest 75 punktów. Szacunek dla piłkarzy i teraz nie pozostaje nic innego, tylko utrzymać ten poziom - zakończył szkoleniowiec ekipy spod Jasnej Góry.
Raków po rundzie jesiennej jest liderem Ekstraklasy z 41 punktami na koncie. Zespół Marka Papszuna jest głównym faworytem do sięgnięcia po tytuł.
marw/ krys/
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
PKO Ekstraklasa. Raków Częstochowa nie zbacza z mistrzowskie...
