Legia Warszawa - Górnik Zabrze 2:2 (0:1)
Projekt pod dowództwem Kosty Runjaica zaczyna nabierać kształtów. Efekty pracy trenera, który przyszedł przed tym sezonem widać od razu - według wielu ekspertów, Legia jest jednym z głównych kandydatów do wygrania ligi.
Jeśli ktoś miał zaskoczyć Legię, to właśnie Górnik Zabrze. Dlaczego? Ponieważ jest nieobliczalny. Ekipa Bartoscha Gaula wygrała z Rakowem 8 sierpnia, tylko po to, żeby przegrać wysoko ze Stalą Mielec tydzień później (1:3). Pierwsze 30 minut było dla Górnika znakomite - ogromna przewaga udokumentowana bramką Podolskiego. Niestety skuteczność zawiodła - zawodnicy mieli mnóstwo okazji, aby podwyższyć prowadzenie, ale tak się nie stało.
Przed pierwszym gwizdkiem arbitra kibice na Żylecie odpalili fajerwerki.
Górnicy od samego początku meczu pokazywali pazury. Po mocnym zagraniu Erika Janży z lewej strony na bliższy słupek zbiegł Piotr Krawczyk. Ten naciskany przez obrońcę uderzył bez przyjęcia tuż nad poprzeczką.
W 26. minucie goście wyszli na prowadzenie. Bardzo mocne, dochodzące dośrodkowanie Erika Janży z rzutu wolnego przed bramkę. Tam zaroiło się od zawodników obu drużyn na niewielkiej przestrzeni i Aleksander Paluszek uderzeniem głową z bliska skierował piłkę do siatki!
Mało brakowało, a do przerwy byłoby już 0:2. Jean Jules Mvondo podał w pole karne do niepilnowanego Roberta Dadoka, który najwyraźniej spanikował, widząc wychodzącego z bramki Kacpra Tobiasza. Nie wiedział co zrobić: strzelać/podawać, kiwać. Wybrał ostatnią opcję, ale pod nogi rzucił mu się bramkarz Legii, wybijając piłkę.
Po przerwie zespół Bartoscha Gaula dopiął swego. Mocno wstrzelona piłka w pole karne do Szymona Włodarczyka. Ten poradził sobie z Rafałem Augustyniakiem i podbitą piłkę do boku wybija Filip Mladevnocić... na woleja Piotra Krawczyka, którego strzał "przełamał" rękawice Kacpra Tobiasza i ląduje w siatce.
Do 80. minuty Górnik miał mecz pod kontrolą. Wystarczyło wytrzymać napór Legii, który i tak nie był dość przekonujący. W defensywie gości był jednak Richard Jensen, który zrobił coś niezrozumiałego.
Sędzia Łukasz Kuźma pokazał "monitor", a to oznaczało analizę VAR. Richard Jensen uderzył w twarz Artura Jędrzejczyka. Sytuacja miała miejsce w polu karnym, a więc to pewna "jedenastka". Zamienił ją na bramkę Josue. Kapitan Legii uderzył mocno w stronę prawego słupka. Daniel Bielica wyczuł jego intencje, ale nie zdołał odbić piłki.
Na dwie minuty przed końcem podstawowego czasu gry Jensen wykonał ostry atak na nogi Carlitosa i wyleciał z boiska na chwilę przed końcem.
Gospodarze dopięli swego. Dośrodkowanie z prawej strony na dalszy słupek do Filipa Mladenovicia, który głową zgrywa piłkę na środek pola bramkowego do niepilnowanego Lindsaya Rose'a. Ten dopełnia formalności, kierując piłkę do siatki z metra.
Atrakcyjność meczu: 8/10
Piłkarz meczu: Josue
Oceny piłkarzy po meczu Legia Warszawa - Górnik Zabrze (w skali 1-6):
Legia Warszawa
- Kacper Tobiasz - 3
- Mattias Johansson - 2 (Rafał Augustyniak - 4)
- Lindsay Rose - 4
- Artur Jędrzejczyk - 3
- Filip Mladenović - 3
- Igor Kharatin - 2 (Bartosz Slisz - 3)
- Paweł Wszołek - 2
- Josue - 3
- Bartosz Kapustka - 3 (Robert Pich - 3)
- Makana Baku - 2 (Carlitos - 4)
- Ernest Muci - 3
Górnik Zabrze
- Daniel Bielica - 3
- Aleksander Paluszek - 4 (Norbert Wojtuszek - 3)
- Rafał Janicki - 3
- Richard Jensen - 1
- Paweł Olkowski - 3 (Jakub Szymański - 3)
- Jonatan Kotzke - 3 (Krzyszof Kubica - 3)
- Jean Jules Mvondo - 3
- Erik Janża - 3
- Piotr Krawczyk - 4
- Robert Dadok - 3 (Szymon Włodarczyk - 4)
- Mateusz Cholewiak - 3
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Modelka Daniella Chavez sprzedaje nagie zdjęcia, żeby... kup...
