Płacisz za wizytę u endokrynologa? Pożegnaj się z myślą, że nie będziesz stać w kolejce! (LIST)

List Czytelnika
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne SłAwomir Kowalski / Polska Press
Długie kolejki do lekarza specjalisty to od lat nierozwiązany problem w polskiej służbie zdrowia. Doskonale o tym wiedzą pacjenci, którzy muszą się leczyć np. u endokrynologa. Na bezpłatną wizytę w przychodni trzeba czekać nawet kilka lat! Mylą się jednak ci, którzy myślą, że do endokrynologa dostaną się bez problemu, jeżeli słono zapłacą za wizytę. I tu trzeba się uzbroić w cierpliwość i najlepiej dzwonić do przychodni o świcie.

Pani Anna, nasza Czytelniczka w wysłanym do nas liście opisuje problemy związane z rejestracją do endokrynologa we wrocławskiej przychodni. Pełna treść listu poniżej.

Zapisanie się na bezpłatną wizytę do endokrynologa graniczy z cudem, więc od samego początku mojego leczenia nawet o tym nie śmiałam marzyć. Znalazłam przychodnię, w której prywatnie przyjmuje endokrynolog z dobrymi opiniami. Pomyślałam wystarczy zadzwonić, zapisać się, a potem zapłacić. Nic bardziej mylnego!.
Na początku listopada zadzwoniłam z prośbą o rejestrację do lekarza w pierwszej połowie grudnia. Pani poinformowała mnie jednak, że rejestracja na grudzień będzie prowadzona dopiero w drugiej połowie listopada i wtedy mam dzwonić. Tak też zrobiłam, ale drugie podejście okazało się również nieskuteczne. W słuchawce usłyszałam, że rejestracja na grudzień rozpocznie się 27 listopada i wtedy mam dzwonić. Niezwykle istotną datę szybko zapisałam w kalendarzu. W końcu nadszedł ten dzień, dzień w którym będę mogła zapisać się na góra 10-minutową wizytę, za którą zapłacę 120 złotych.
Kilka minut po godz. 11 wykręcam numer telefonu do przychodni i jestem pewna, że tym razem się uda i za trzecim podejściem poznam termin wymarzonej wizyty u lekarza. Z radością w głośnie oznajmiam Pani, że chcę się zapisać na grudzień do endokrynologa. Pani z taką samą radością oznajmia mi jednak, że to niemożliwe, bo w grudniu już nie ma miejsc! A na styczeń jeszcze nie rejestrują, trzeba będzie dzwonić w grudniu!
Będąc pewna, że się przesłyszałam dopytuje: Ale jak to, jak to w grudniu nie ma miejsc, przecież rejestracja jest od dzisiaj?! - No tak, rejestracja jest od dzisiaj, ale trzeba dzwonić od rana, a nie o godz. 11 - odpowiada Pani.
Dzielnie jeszcze walczę, choćby o pięć cennych minut lekarza, ale i tym razem walkę przegrywam. Życie po raz kolejny pokazuje, że polska służba zdrowia rządzi się swoimi prawami. Nie masz szans na wizytę refundowaną przez NFZ, choć od lat płacisz składki? Trudno. Chcesz iść prywatnie, ale i tu system życia nie ułatwia. Pacjentowi nie pozostaje nic innego, jak znaleźć nowego lekarza lub poczekać kolejny miesiąc, choć wyniki nie są najlepsze i pamiętać, żeby dzwonić najlepiej o świecie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Płacisz za wizytę u endokrynologa? Pożegnaj się z myślą, że nie będziesz stać w kolejce! (LIST) - Gazeta Wrocławska

Komentarze 18

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bart
Jak się dzwoni o 11, po drugiej kawie, to nie ma się co dziwić,że już brak miejsc. Przy takim obłożeniu wolne terminy rozchodzą się na pniu, więc niech się nie dziwi. Inna sprawa,że niedobór specjalistów wynika poniekąd z małej liczby lekarzy robiących tą specjalizację. Niestety lobby nie pozwala na więcej niż 1-2 osoby rocznie....
I
Iko
Lekarz rodzinny i lekarz specjalista chorób wewnętrznych to dwie różne specjalizacje
A
Agnieszka
Wybór jest duży. Natomiast nie sugerowałabym się opiniami z Internetu. A już napewno nie portalem Znany lekarz.
Z
Zdegustowana
Dlaczego lekarz rodzinny nie prowadzi chorych endokrynologicznie ? Przecież to są choroby wewnętrzne .
Z
ZZ
Kobieta szuka endokrynologa z prywatnym gabinetem, który przyjmie ją na wizytę w miarę szybko. Podaję zatem jakie są możliwości. W którym miejscu mojego komentarza znajdujesz twierdzenie, że lekarzy jest za dużo albo, że nakłady na służbę zdrowia są wystarczające albo też, że zarobki lekarzy są satysfakcjonujące?
...
w polsce zarabia sie 2-3tys PLN, a nie 20-30 jak w innych krajach uni,
tak wiec wydatki tez mozemy miec mniejsze,
lekarz MUSI zarabiac relatywnie do poziomu dochodów spoleczenstwa,
a jak nie to zatrudnić Ukraińców
...
odkad Medicover, luxmed, enelmed staly sie powszechne, tam tez sie czeka,
tylko elitarne placówki/sieci są dobre
...
sztuczne kolejki by znacznie spadly gdyby np przez zus
zaniżać emerytury za zapisywanie sie na wiele badan i nie przychodzenie,
albo zrobic to przez urzad skarbowy
r
radeberger
Nie wypowiadaj się o tematach, o których nie masz pojęcia. Listy miejsc szkoleniowych są dostępne na stronach urzędu wojewódzkiego. Endokrynologia znajduje się w kategorii "strzelają szampany" jak łaskawie pozwolą się komuś kształcić - jest 0-1, baaardzo rzadko 0-2 miejsc na cały rok.

To nie drenaż - wręcz odwrotnie.
---
Te statystyki pokazują, jaki % całego PKB idzie na opiekę zdrowotną.
---
Statystyki kraju nie są oderwane tylko dla budżetu państwa. O wydatkach na opiekę zdrowotną podaje się kwoty w 5 PKB, a nie budżetu państwa, o lekarzach na 1000 mieszkańców mówi się o wszystkich, a nie o magicznych na NFZ, bo takich nie ma - każdy specjalista ma więcej niż 1 etat. Czy raczej 2 połówki.
Np. część ma po 4 godziny na NFZ, po 4 prywatnie lub dyżur w szpitalu i kilka h prywatnie.

Lekarzy po prostu brakuje i jest coraz gorzej, bo rezydenci wyjeżdżają od razu, nie chcą zarabiać tu tyle co wykładacz towaru w Lidlu.
Z
ZZ
w internecie na terenie Wrocławia pani Anna znajdzie adresy co najmniej kilkunastu endokrynologów z dobrymi opiniami (tylko co dla kogo znaczy dobre?) którzy przyjmują w prywatnych gabinetach i wcale nie trzeba czekać miesiącami. Bzdury! Ceny też różne.
...
kur... parodia
p
pacjent
statystyka to kłamstwo. porównujesz wydatki na zdrowie w Polsce - jako % budżetu, a za granica jako przerób branży. Dodaj to co na zdrowie daje budżet do tych wszystkich prywatnych wizyt, polis, zabiegów, szpitali jednego dnia itp i dostaniesz prawdziwszy obraz. Pieniądze w służbie zdrowia są, tylko nie docierają tam, gdzie są potrzebne. Temat rzeka.
J
Ja
W Luxmedzie terminy na przyszły rok (lipiec lub później) do endokrynologa. Pani w rejestracji radzi pójść prywatnie a luxmed zwróci część kosztów..
Wróć na i.pl Portal i.pl