"Planeta Łazarza". Magiczny deszcz zalewa Ziemię, superbohaterowie otrzymują nowe moce, a Batman staje naprzeciw Robina

Bartłomiej Romanek
Egmont/mat. prasowe
Podobał się Wam komiks „Batman/Superman: World's Finest. Diabeł Nezha”? To mam dla Was kolejną ciekawą propozycję. „Planeta Łazarza” to kontynuacja „Diabła Nezha”, która nie tylko trzyma dobry poziom, ale rozbudowuje historię o nowe, ciekawe wątki.

Serce Wyspy Łazarza skrywało demoniczne dziedzictwo krwi Ra'sa al-Ghula. Zostało jednak uwolnione, a diabeł Nezha pragnie krwi. Aby zdobyć całkowitą dominację nad Ziemią, wzmocnił magię. „Planeta Łazarza da nam odpowiedź, jak poradzą sobie bohaterowie, gdy Damian Wayne trafi w szpony Nezhy, a Bruce Wayne będzie musiał się uporać z powrotem dawnego przyjaciela?

"Planeta Łazarza" - na Ziemię spada magiczny deszcz

Wydarzenia prowadzą do tragedii. Na Ziemię spada magiczny deszcz, który wywołuje ekstremalne zjawiska pogodowe. Ci, którym udało się przetrwać, zyskali supermoce. Niestety, nie wszyscy mają wysoko rozwinięte poczucie moralności, a superbohaterowie muszą być wyjątkowo czujni, aby utrzymać pewną równowagę na świecie. Czy mamy do czynienia z klątwą Wyspy Łazarza?

Nie przeocz

Mark Waid już w „Diable Nezha” pokazał, że potrafi stworzyć historię osadzoną w uniwersum DC, która wciąga dzięki interesującej fabule i nie ocieka zbędnym patosem. „Diabeł” bardzo mi się podobał, a „Planeta Łazarza” jest jeszcze lepsza.

Batman i Robin skaczą sobie do gardeł. Ale to się dobrze czyta!

Oczywiście główny wątek, czyli przeciwstawienie sobie (i to dwukrotne) Batmana i Robina odgrywa tutaj główną rolę i jest osią całego albumu. Jest to historia, którą każdy fan superbohaterskich komiksów przeczyta jednym tchem.

Oprócz niej w albumie znajdują się pojedyncze zeszyty i epizody, które pokazują jak magiczny deszcz wpłynął na całe uniwersum i życie poszczególnych superbohaterów, także tych mniej znanych. Niektóry z tych opowieści mają niezły potencjał i stanowią otwarcie dla nowych wątków uniwersum DC. Inne prezentują się nieco gorzej, ale i tak są warte przeczytania. Nie ma tu bowiem rozdziału, który raziłby słabym poziomem.

"Planeta Łazarza" to rysunkowe arcydzieło

Cały album znakomicie się ogląda. Pod względem rysunków jest nowocześnie i kolorowo, momentami wręcz pięknie. „Planeta Łazarza” potwierdza, że Mark Waid to obecnie jeden z ciekawszych scenarzystów pracujących dla DC Comics.

Album zawiera materiały opublikowane pierwotnie w amerykańskich zeszytach „Batman vs. Robin” #1–5 oraz fragmenty: „Lazarus Planet: Alpha”, „Lazarus Planet: Assault on Krypton”, „Lazarus Planet: We Once Were Gods”, „Lazarus Planet: Legends Reborn”, „Lazarus Planet: Next Evolution”, „Lazarus Planet: Dark Fate” i „Lazarus Planet: Omega”.

Recenzja powstała dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl