PlusLiga siatkarzy. Barkom Każany Lwów zadebiutował przed krakowską publicznością. Przegrał z Asseco Resovią. Pełna hala! Zdjęcia

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Barkom Każany Lwów - Asseco Resovia
Barkom Każany Lwów - Asseco Resovia Andrzej Banaś
W swoim pierwszym meczu PlusLigi w hali Suche Stawy Barkom Każany Lwów w środę 5.10 podejmował Asseco Resovię. Górą byli wyżej notowani goście.

Barkom Każany Lwów - Asseco Resovia 0:3 (23:25 21, 22:25, 13:25)

Barkom Każany: Yenipazar, Tupczij, Kvalen, Szewczenko, Szczurow, Smoliar, Kamajew (libero) oraz Hołowen, Tewkun, Mazenko, Firkal.
Asseco Resovia: Drzyzga, Muzaj, Kochanowski, Cebulj, Kochanowski, Kozamernik, Zatorski (libero) oraz Bucki, Kędzierski, Rossard, Mordyl.

Pierwsze spotkanie w hali Suche Stawy, gdzie rywali podejmują ukraińskie „Nietoperze”, cieszyło się dużym zainteresowaniem, sprzedały się wszystkie bilety. Organizatorzy dzień przed meczem zdecydowali się dostawić trybunkę za linią końcową, aby znaleźć miejsce dla tych, którzy późno zdecydowali się obejrzenie tego starcia. Przypomnijmy, że na męską siatkówkę w ekstraklasowym wydanie w Nowej Hucie trzeba było czekać 30 lat. Ostatnio, w tej samej hali, występował wtedy Hutnik Kraków.

Początek środowego spotkania należał do gospodarzy, prowadzili 6:4, 9:6. Jednak wkrótce był remis, po długiej wymianie Torey DeFalco atakiem z drugiej linii doprowadził do wyrównania 10:10. A po asie serwisowym Jakuba Kochanowskiego było 11:12. Wynik przez chwilę oscylował wokół remisu. Gdy goście po raz pierwszy odskoczyli na 2 „oczka”, trener gospodarzy Ugis Krastins poprosił o przerwę. „Nietoperze” walczyły, ale wkrótce Resovia powiększyła przewagę. Przy 16:20 szkoleniowiec lwowian wziął drugi czas. Wkrótce różnica zmniejszyła się do punktu (20:21), a po chwili był remis (22:22) i to przyjezdni poprosili o przerwę.

Po ataku Macieja Muzaja Resovia miał piłkę setową, ten sam zawodnik wkrótce zdobył ostatni punkt.

W drugiej partii miejscowi też zaczęli z przytupem, szybko wypracowali 4-punktowy dystans (8:4). Nie wystarczyła jednak na długo. Po ataku z krótkiej Kochanowskiego było 13:13, a po chwili przy 14:16 trener Krastins poprosił o czas. Ten manewr nie zatrzymał rzeszowian, po dwóch kolejnych asach Muzaja wynik brzmiał 15:20 (pomiędzy nimi gospodarzy wykorzystali drugi czas).

Tej przewagi przyjezdni nie roztrwonili, aczkolwiek trochę emocji jeszcze było, bo miejscowi zbliżyli się na 2 punkty 21:23. Tę odsłonę efektownym atakiem skończył Kochanowski.

W trzecim secie tak wyrównanej walki już nie było. Resovia szybko zaczęła dyktować warunki i pewnie zwyciężyła, było: 1:4, 4:10, 9:17, 12:22.

Inne mecze 2. kolejki: GKS Katowice - Projekt Warszawa 3:1, Jastrzębski Węgiel - Indykpol AZS Olsztyn 3:1, Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - LUK Lublin 3:0, Cerrad Enea Czarni Radom - Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3, środa: PGE Skra Bełchatów - BBTS Bielsko-Biała, czwartek: Cuprum Lubin - PSG Stal Nysa, Ślepsk Malow Suwałki - Trefl Gdańsk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl