Spis treści
Grupa urlopowiczów lecących z lotniska Gatwick na Kos fatalnie rozpoczęła wakacje, gdy pijany pasażer siał strach w samolocie EZY8235.
Pijany szalał na pokładzie
Pasażer zepsuł najpierw domofon pokładowy, pokłócił się z członkami personelu pokładowego, a pilota nazwał „śmieciem”. Kiedy maszyna była na wysokości dziesięciu kilometrów i minęła strefę turbulencji, pijany pasażer ruszył w kierunku kokpitu.
Burzliwy lot został natychmiast przekierowany z Kos do Monachium, gdzie policja czekała już na bandziora.
Służby zatrzymały awanturnika, pasażerów skierowano do hotelu. Na nagraniu, które obejrzało pół miliona ludzi, pasażerowie klaskali, gdy zabierano bandziora z pokładu. Można było zobaczyć jednego sfrustrowanego pasażera krzyczącego do pijanego pasażera: „Wynoś się, frajerze”.
Brawa dla odważnego pasażera
Później gromkimi brawami nagrodzono jednego z podróżnych, który pomógł personelowi przytrzymać pijanego do czasu lądowania. „To wszystko było bardzo przygnębiające” - powiedział jeden z pasażerów.
Według brytyjskiego Urzędu Lotnictwa Cywilnego akty pijaństwa na pokładzie samolotu mogą skutkować karą grzywny do 5000 funtów i karą dwóch lat więzienia.
Przez całe zajście lot na Kos był opóźniony o 24 godziny.