Podpalacz familoków z Czerwonki był już karany za podpalenia samochodów! Kim jest Rafał T.?
29-letni Rafał T. z Czerwionki został aresztowany na trzy miesiące. Zarzut: to on podpalił dwa familoki w Czerwionce. Jak ustaliliśmy, w przeszłości był już karany za zniszczenia samochodów – także je podpalał. Dostał wyrok w zawieszeniu, którego okres jeszcze nie minął!
Podczas przesłuchania w sprawie wtorkowego podpalenia przyznał się do zarzucanych czynów, żałował swojego czynu. Wyglądał na całkowicie rozbitego, przez cały czas płakał. Nie był w stanie wytłumaczyć, dlaczego podpalił familoki.
- Wygląda na klasyczny przypadek piromana. U takich ludzi pojawia się niepohamowana chęć do agresji, niszczenia, której nie potrafią opanować – mówi oficer pracujący nad sprawą.
Kliknij poniżej i zobacz zdjęcia
Prokuratura potwierdza, że Rafał T. będzie wysłany na badania psychiatryczne z całą pewnością, bo jego zachowanie budzi wątpliwości.
Podpalacz pomagał w gaszeniu familoka...
Wiadomo, że Rafał T. jest mieszkańcem tej samej gminy. Podpalał, a później oglądał ogień. Mało tego, próbował nawet gasić pożar. Podczas zatrzymania miał częściowo popalone ubrania, poparzył sobie rękę.
Pożar w Czerwionce-Leszczynach. "Ogień pojawił się szybko". ...
Jak ustaliliśmy, Rafał T. w przeszłości był karany za zniszczenie mienia. Podpalał samochody. - W ten sposób w okresie od listopada 2015 do listopada 2016 zniszczył sześć samochodów, ogień podkładał też w dwóch piwnicach i jeszcze w jednym budynku – wylicza prokurator Malwina Pawela-Szendzielorz, z Prokuratury Rejonowej w Rybniku.
Nie przegap
Nadal spłacał poszkodowanych
Poddał się wówczas dobrowolnie karze: 5 grudnia 2018 roku dostał wyrok jednego roku w zawieszeniu na trzy lata. - Okres próby jeszcze nie minął, więc będziemy wnosić do sądu o odwieszenie tej kary – mówi prokurator. Co ciekawe, T. wciąż spłacał zadłużenie wobec osób, którym w przeszłości zniszczył samochody i piwnice.
Teraz do tego dochodzi nowy zarzut podpalenia familoków: sprowadzenia pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób. - Za to grozi mu 10 lat więzienia – wyjaśnia prokurator Malwina Pawela-Szendzielorz.
Ma wyższe wykształcenie
29-letni Rafał T. jest kawalerem, pracował w biurze w dużej firmie w Rybniku produkującej części samochodowe. - Normalny kolega z pracy, niczym się nie wyróżniał – mówią jego znajomi zszokowani jego zatrzymaniem. T. ma wyższe wykształcenie, skończył Zarządzanie i Inżynierię Produkcji na Politechnice Śląskiej w Gliwicach.
Podpalał zapalniczką worki na strychach
Przypomnijmy, do podpalenia doszło we wtorek, 18 lutego, po godzinie 18. Najpierw piroman podłożył ogień w familoku przy ulicy Hallera. Wszedł na strych, podłożył zapalniczkę pod worek foliowy. Potem poszedł do familoka przy Wolności – tam też podpalił worek na strychu. Widział zamieszanie, dym. Więc pomagał...w akcji gaśniczej. Już kilka godzin później był zatrzymany.
W wyniku pożaru 48 osób straciło dach nad głową, straty sięgają 2 mln zł. Na szczęście nikt nie ucierpiał – lokatorzy w porę zdążyli opuścić mieszkania.
Zobacz koniecznie
Rozwiąż i poznaj swój wynik
Bądź na bieżąco i obserwuj
