Radomiak Radom - Pogoń Szczecin 0:4
Radomiak Radom przegrał kolejny ligowy mecz na wiosnę. Tydzień temu "Zieloni" ulegli Cracovii aż 0:6. Tym razem za mocna okazała się Pogoń Szczecin, która wbiła cztery bramki. Czerwoną kartkę zobaczył Gabriel Kobylak. Bramkarz, chcąc złapać piłkę kopnął kolanem w twarz Efthymiosa Koulourisa. Decyzja sędziego wzbudziła bardzo wiele kontrowersji szczególnie w mediach społecznościowych. Kibice bronili golkipera i twierdzili, że w taki sposób bramkarze zawsze wychodzą do górnych piłek. Arbiter dokonał jednak dobrego wyboru.
Śląsk Wrocław - Stal Mielec 0:1
Śląsk Wrocław przegrał drugi mecz z rzędu na wiosnę. Niedawny lider Ekstraklasy tydzień temu był gorszy niż Pogoń, a w piątek sposób na WKS znalazła Stal Mielec. W doliczonym czasie pierwszej połowy goście bardzo ciekawie rozwiązali rzut wolny. Krystian Getinger podał po ziemi do Szkurina, który w szesnastce jeszcze poprawił sobie piłkę i minął jednego z rywali. Napastnik uderzył bardzo mocno. Obrońcy, którzy próbowali wybić futbolówkę z linii bramkowej nie mieli szans.
Ruch Chorzów - Warta Poznań 0:0
Ruch Chorzów przez 90 minut meczu z Wartą Poznań próbował skruszyć defensywny mur gości. "Niebiescy" przeważali, ale nie udało im się zaskoczyć obrony "Zielonych". Pomimo wielu dogodnych sytuacji Janusz Niedźwiedź musi pogodzić się z sobotnim podziałem punktów. Najlepszą okazję do otworzenia wyniku miał nowy nabytek - Adam Vlkanova. Czech dostał dokładne podanie w "szesnastce" od Miłosza Kozaka, po czym huknął w stronę bramki. Jędrzej Grobelny zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką.
Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 1:2
Pierwszą drużyną, która zdobyła "Twierdzę Białystok" jest Lech Poznań. "Kolejorz" pokonał Jagiellonię, a to oznacza, że ekipa Adriana Siemieńca przegrała pierwszy mecz domowy w obecnym sezonie. Na początku gola dla gości strzelił Filip Marchwiński. Prowadzenie z rzutu karnego podwyższył Filip Szymczak. Jagiellonia w drugiej połowie stłamsiła Lecha, który cofnął się niemal pod własną bramkę. W końcówce udało się zdobyć bramkę kontaktową, ale kibice gospodarzy nie doczekali się wyrównania.
Raków Częstochowa - Piast Gliwice 3:1
Raków Częstochowa nadal rozczarowuje kibiców swoją grą. Tydzień temu "Medaliki" przegrały sensacyjnie z Wartą Poznań. Teraz mistrz Polski wygrał z Piastem aż 3:1, ale styl pozostawił wiele do życzenia. Dla gości strzelił Patryk Dziczek, który wykorzystał rzut karny. Przewinienia w szesnastce dopuścił się Otieno, który wyskoczył do piłki i trafił rywala łokciem w twarz. Raków obudził się dopiero w końcówce. Crnac strzelił gola z główki dopiero w 79. minucie. Zwoliński wykorzystał jedenastkę w 11. minucie doliczonego czasu gry. Wynik ustalił Cebula, który w 104. minucie wykończył kontrę.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Robert Lewandowski wraz z rodziną wyjechał na narty do Andor...
