W Legnicy przy ul. Głogowskiej zginęło starsze małżeństwo - kobieta miała 60 lat, mężczyzna 63. Nie byli to bogaci ludzie. Rodziców znalazła córka, która zaniepokoiła się że nie odbierają telefonu. Gdy kobieta weszła do mieszkania, zobaczyła, że matka leży w kuchni. Martwego ojca znalazła w pokoju.
– Dziś rano zatrzymaliśmy mężczyznę podejrzewanego o dokonanie tego morderstwa - mówił nam Sławomir Masojć, rzecznik prasowy legnickiej policji.
Podejrzany to 38- letni legniczanin. Przyznał się do winy. Remontował mieszkanie starszych ludzi. Miał do niego klucze. Zabił najprawdopodobniej około godz. 16. Policja dostała zgłoszenie około godz. 21.30. Sprawcę zatrzymano o 23.
Na miejscu tragedii przez całą noc pracowali policjanci oraz prokuratorzy. Z kamienicy przy ulicy Głogowskiej 25 wyszli dopiero po godzinie 7 rano. Teraz w mieszkaniu pracują jeszcze policjanci z wydziały kryminalnego. Na poniedziałek zaplanowano sekcję zwłok. Ze wstępnych ustaleń wynika, że małżeństwo zginęło od cisów w głowy.
Sąsiedzi ofiar są zszokowani tym, co się stało. – To byli naprawdę dobrzy, spokojni ludzie. Bardzo pomocni. Nie mam pojęcia co mogło się wydarzyć – mówi mężczyzna mieszkający w kamienicy obok.
– To były starsze osoby. On już nie wychodził z mieszkania od dłuższego czasu, ale kobietę często można było zobaczyć – dodaje jedna z sąsiadek.
To drugie w tym roku podwójne zabójstwo starszego małżeństwa w Legnicy. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że śledczy nie wiążą jednak tych dwóch spraw ze sobą.
38-letniemu mężczyźnie grozi dożywocie.