Była dziewczyna Macieja K. powiedziała w sądzie, że miała dobry kontakt z oskarżonym: - Mieliśmy bardzo dobry kontakt. Byliśmy ze sobą blisko. Później pisaliśmy do siebie.
- Maciej miał przyjaciela, Zachariasza Z. - na pytanie sędziego o to, czy między mężczyznami dochodziło do konfliktów, odpowiedziała: - Czasem dochodziło do jakichś konfliktów, ale Maciej nie mówił o tym zbyt wiele.
Zachariasz Z. w pierwszym etapie śledztwa miał również postawione zarzuty w tej sprawie. Ostatecznie jednak oczyszczono go z zarzutów.
Zeznawał również biegły z dziedziny telefonii komórkowej. Jego obecność na sali rozpraw wynikała, z wniosku, który wcześniej złożył w procesie Maciej K. Chodziło o możliwość prześledzenia sygnałów logowania telefonów komórkowych ofiar i oskarżonych.
Policjanci z regionu masowo chorują. Jak wygląda sytuacja w ...
- W materiałach, które otrzymałem do analizy, nie było danych dotyczących logowania telefonu oskarżonego - biegły odpowiedział na pytanie obrońcy Sławomira G., drugiego z oskarżonych.
- Zasięgi stacji przekaźnikowych są umowne. Jeżeli chodzi o teren miejski, to te odczyty są narażone na większe błędy. Poza terenem miejskim można ustalić tylko rejon przebywania osoby, z którą dokonywano połączenia. To nie jest informacja tak dokładna jak GPS. Rejon może sięgać nawet 5 kilometrów.
Zbrodni dokonano w nocy z 3 na 4 sierpnia 2016 roku w rejonie miejscowości Chałupska nad jeziorem Wiecanowskim. Wyłowiono później z wody ciała dwóch kobiet. Obie to mieszkanki Barcina. Klaudia miała 15 lat, a Patrycja - 23.
- Czy jest możliwość uzupełnienia pańskiej opinii o to, jakie stacje przekaźnikowe sięgają do miejscowości Chałupska? - pytał adwokat.
- Każdy operator ma inny zasięg. A z jednego masztu przekaźnikowe może korzystać kilku operatorów.
Oskarżonym grozi kara nawet dożywotniego więzienia.
FLESZ po wyborach samorządowych 2018
źródło: TVN/x-news