W poniedziałek 13 lutego na drodze leśnej w okolicach miejscowości Augustów na Mazowszu, w samym środku Puszczy Kozienickiej, straż leśna znalazła 65 pojemników o pojemności 20 litrów z nieustaloną substancją. Jak wynika z etykiet, w środku mogą znajdować się toksyczne chemikalia, głównie rozpuszczalniki i silne odtłuszczacze. Policja zabezpieczyła znalezisko przed postronnymi osobami.
Rzecznik Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie Artur Brandysiewicz poinformował, że próbki substancji zostaną poddane analizie w Centralnym Laboratorium Badawczym Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Po otrzymaniu wyników będziemy wiedzieć, jaka to substancja i jakie kolejne działania należy podjąć - zaznaczył rzecznik WIOŚ w Warszawie.
Prokuratura wszczęła śledztwo
W niedzielę 19 lutego najnowsze informacje w sprawie przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Agnieszka Borkowska poinformowała, że wszczęto śledztwo w kierunku art. 183 Kodeksu karnego. Brzmi on następująco:
Kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, zbiera, unieszkodliwia, transportuje odpady lub substancje albo dokonuje odzysku odpadów lub substancji w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

lena