Polscy studenci w Nigerii "czują się dobrze i są w dobrym stanie". Happy end coraz bliżej?

Redakcja Wiadomości
Wideo
od 7 lat
Zatrzymani w Nigerii studenci i ich wykładowczyni czują się dobrze i są w dobrym stanie; mieszkają w hotelu. Nie postawiono im żadnych zarzutów, trwają procedury mające zakończyć postępowanie wyjaśniające - przekazało MSZ. Resort zapewnił, że polski konsul pozostaje w kontakcie z władzami nigeryjskimi.

O aresztowaniu przez władze Nigerii siedmiorga Polaków w trakcie antyrządowych demonstracji, które odbywały się w ostatnich dniach w stanie Kano na północy kraju, poinformował w środę Reuters za rzecznikiem nigeryjskich sił bezpieczeństwa. To sześcioro studentów Uniwersytetu Warszawskiego i ich wykładowczyni.

MSZ o studentach

W piątek szef MSZ Radosław Sikorski poinformował, że konsul RP spotkał się w Abudży z zatrzymanymi studentami. MSZ zabiega o wyjaśnienie ich sytuacji prawnej – przekazał minister, który podziękował też władzom Nigerii za dotychczasową współpracę.

W późniejszym komunikacie resort spraw zagranicznych przekazał, że grupa 6 studentów oraz wykładowczyni afrykanistyki Uniwersytetu Warszawskiego, którzy zostali zatrzymani w mieście Kano na północy Nigerii "czują się dobrze i są w dobrym stanie".

"Obecnie mieszkają w hotelu, w dobrej dzielnicy miasta" - czytamy w komunikacie. Jak podkreślił MSZ, "nie postawiono im żadnych zarzutów, trwają procedury mające zakończyć postępowanie wyjaśniające". Resort zapewnił również, że konsul pozostaje w kontakcie z władzami nigeryjskimi i odpowiednimi służbami. "Służba konsularna będzie pracować nadal, aby jak najszybciej wyjaśnić sprawę i doprowadzić do jej pozytywnego zakończenia" - zaznaczono.

Niestabilna sytuacja w Nigerii

Wcześniej w piątek na briefingu prasowym wiceszef MSZ Jakub Wiśniewski powiedział, że podczas piątkowego spotkania z charge d'affaires ambasady Nigerii dowiedział się, że - według niektórych źródeł - studenci mieli wziąć udział w demonstracji, "wymachując" rosyjskimi flagami.

- Ja osobiście nie daję temu wiary. W trakcie spotkania przekazałem, iż jestem przekonany, że zachowanie studentów mogło wynikać z ich nieznajomości lokalnych zwyczajów, kultury i prawa - podkreślił wiceminister.

Demonstracje w Nigerii trwają od początku sierpnia w ramach akcji nazwanej przez organizatorów „10 Dniami Wściekłości”. Protestom towarzyszą starcia z policją i grabieże, zwłaszcza w północnej części kraju. Według władz zginęło co najmniej 14 protestujących.

źr. PAP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
marek
10 sierpnia, 08:07, Bambo:

Trzeba być idiotą żeby nie widzieć gdzie się jedzie Jaka tam sytuacja polityczna panuje Ten wykładowca to musi być jakiś nieodpowiedzialny przygłup, żeby pchać się do kraju gdzie w każdej chwili można dostać kulę w łeb

Jechać można ale trzeba umieć się zachować. Oni prawdopodobnie nie przestrzegali obowiązującej godziny policyjnej i robili zdjęcia co jest zakazane. Może jeszcze coś ale nikt nic nie wie bo to młodzi, wykształceni z wielkich miast i z uniwersytetu, który jest gdzieś w ogonie światowych kla[wulgaryzm]ikacji.

B
Bambo
Trzeba być idiotą żeby nie widzieć gdzie się jedzie Jaka tam sytuacja polityczna panuje Ten wykładowca to musi być jakiś nieodpowiedzialny przygłup, żeby pchać się do kraju gdzie w każdej chwili można dostać kulę w łeb
U
USS wojtuś
Nie takie rzeczy kolega z Kongo pakował mi w akademiku!

Do dziś mnie zwieracz łaskocze
T
Turbodymomen
Jak ja byłem w Kongo na Erasmusie, to nie takie dzidy chapaliśmy dogłębnie
D
Donek
Cienko widzę ten Polski MSZ
Wróć na i.pl Portal i.pl