Prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński przekazał w sobotę informację o „pilnej prośbie” wojewody mazowieckiego do włodarzy miast o przygotowanie listy obiektów, które można przeznaczyć na zakwaterowanie uchodźców.
Czy Polska przygotowuje się na czarny scenariusz związany z kryzysem na Ukrainie? Czy chodzi o zakwaterowanie uchodźców z tego kraju w przypadku rosyjskiej inwazji?
Doniesienia te potwierdził szef MSWiA Mariusz Kamiński. „To oczywiste, że w związku z sytuacją na Ukrainie przygotowujemy się na różne scenariusze. Jednym z nich są działania wojewodów związane z ewentualnym napływem uchodźców z Ukrainy, którzy z powodu możliwego konfliktu, mogą szukać w naszym kraju bezpiecznego schronienia” – napisał na Twitterze.
„Sytuacja eskaluje”
O przygotowania te pytany był w „Śniadaniu Rymanowskiego” na antenie Polsat News wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży. Polityk podkreślił, że już od wielu tygodni w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji pod kierownictwem Mariusza Kamińskiego spotyka się zespół, który na bieżąco analizuje wydarzenia związane z kryzysem na Ukrainie. – W związku z tym, widząc, że sytuacja eskaluje musimy się przygotowywać także na warianty, które oznaczałyby konieczność przyjęcia do Polski uchodźców – wyjaśnił.
Dopytywany, dlaczego na wskazanie liczby obiektów samorządowcy otrzymali zaledwie 48 godzin, Poboży odparł: „sytuacja tego wymaga”. Ze słów szefa MSWiA wynika, że wojewodowie biorą udział w takich spotkaniach od siedmiu tygodni i w związku z faktem, że sytuacja stała się poważniejsza, taka prośba o wysłanie pism do samorządowców została do nich skierowana. – Gdyby dać termin dłuższy to - zwłaszcza w tych relacjach z samorządami rządzonymi przez Platformę Obywatelską - pewnie i przez dwa tygodnie by się do tego nie przygotowali – dodał.
„Trzeba przygotować się na najgorszy scenariusz”
Sprawę skomentował również inny gość Bogdana Romanowskiego – prezydencki minister Andrzej Dera. Tłumacząc, że sytuacja jest dynamiczna, a data inwazji choć niepewna, to możliwa, „trzeba przygotować się na najgorszy scenariusz”.
– Nikt nie wie dokładnie ile może być uchodźców, ale jeżeli będzie wojna i ludzie będą uciekać przed wojną, to trzeba tych ludzi przyjąć – podkreślił i zapowiedział, że Polska przyjmie tyle osób, ile będzie mogła. Według Dery, sytuacja jest obecnie trudna, ale jeszcze nie beznadziejna.
polsatnews.pl
